Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieznośna bezsilność medycyny [Moje trzy po trzy]

Artur Szczepańśki
Wcale nie koi moich nerwów często orędujący prezydent Duda, który z orędzia na orędzia pada ofiarą makijażysty, obawiam się, iż za miesiąc, jeżeli ktoś nie powstrzyma prezydenckiego charakteryzatora, zamiast głowy państwa zobaczymy Marilyna Mansona, a przecież władzy na tym nie zależy.

Tak czy owak Andrzej Duda przepłacił za występy w reżimowej telewizji, w komercyjnych stacjach za 2 mld zł mógłby wygrać w „Milionerach”, być najlepszym w „Big Brotherze” czy jednym z wybijających się uczestników „Mam talent”. Za dwie duże bańki Andrzej Duda, aż do sądu ostatecznego, mógłby nie schodzić z anteny Radia Maryja i telewizji „Trwam”. Mogłoby być nawet taniej, bo Tadeusz Rydzyk już w początkowej fazie zarazy zaapelował do fanów i ultrasów o natychmiastowe wsparcie.

Wszystkiego tego oczywiście można było się spodziewać i pisałbym dziś jedynie o nieoczekiwanych zaletach domowej kwarantanny, gdyby zupełnie nieoczekiwanie, w starannie targetowo dobranych mediach, pojawił się i to osobiście Jarosław Kaczyński, zarządzający dotychczas kryzysem z kwatery na Żoliborzu. Początkowo myślałem, że prezes, jak zwykle, poprzestanie na zbesztaniu opozycji, puentując występ mądrością mało znanego świętego z czasów epidemii, zwanej hiszpanką. Nic z tych rzeczy, Kaczyński, który w jednej chwili przejął obowiązki głównego inspektora sanitarnego kraju, oświadczył, iż w maju odbędą się wybory prezydenckie, bo nie widzi żadnych okoliczności, by miało stać się inaczej. Prezes nie żartował. Ba, był tak kategoryczny jak nie przymierzając minister Ziobro, z szefem wszystkich szefów służb specjalnych Kamińskim, przychodzący aresztować o piątej rano znienawidzonych na studiach kolegów.

Kaczyński, który w jednej chwili przejął obowiązki głównego inspektora sanitarnego kraju, oświadczył, iż w maju odbędą się wybory prezydenckie, bo nie widzi żadnych okoliczności, by miało stać się inaczej.

O takim obrocie sprawy mógł zdecydować znany z przeszłości awangardowy kontakt prezesa z otoczeniem i wcale nie byłbym zdziwiony, gdyby od członków własnego think-tanku, czyli zaufanych pretendentów do miana żoliborskiej inteligencji, usłyszał wcześniej: A - Unia Europejska już długo nie pociągnie. B - z koronawirusem radzimy sobie lepiej niż kraje zgniłego Zachodu. C - Andrzej prowadzi w sondażach. D - wybory uzupełniające okazały się pełnym sukcesem; wysoka frekwencja, darmowe rękawiczki dla głosujących, twarzowe maseczki i tak bardzo poszukiwany przez suwerena płyn dezynfekujący dla członków komisji , a zakażony długopis można było nawet wziąć do domu dla dzieci, które w makabrycznej odsłonie święta demokracji nie mogły wziąć udziału.

Skoro już z „Aurory (czytaj Nowogrodzkiej) wystrzał padł”, pandemicznie zaraźliwe poczucie humoru wodza twórczo rozwinął minister oświaty Piontkowski, który w roli ojca zadżumionych wszystkich naszych dzieci ogłosił, iż nie widzi żadnego zagrożenia dla przebiegu roku szkolnego, w tym matur czy egzaminów ośmioklasisty. I w taki oto sposób rzeczywistość dostarcza nam kolejnych dowodów na bezsilność medycyny.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nieznośna bezsilność medycyny [Moje trzy po trzy] - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska