Niszczy je czas i złodzieje

Na włocławskich cmentarzach jest wiele cennych, zabytkowych nagrobków, które są świadectwem historii miasta i przypominają o ludziach, którzy przez wieki je tworzyli.

<!** Image 2 align=right alt="Image 136098" sub="W najstarszej, ewangelickiej części cmentarza znaleźć można nagrobki najcenniejsze, ale też najbardziej zniszczone / Fot. Jarosław Czerwiński">We Włocławku i najbliższych okolicach są cztery czynne cmentarze - przy alei Chopina, w Pińczacie i Michelinie oraz przy parafii w Brzeziu. Najstarszą jest ta przy alei Chopina. Jej powstanie datowane jest na 1881 rok.

To właśnie tam spoczywa większość osób zasłużonych dla miasta - polityków, społeczników, przemysłowców, artystów i żołnierzy. Większość najstarszych nagrobków powstała w miejscowych zakładach kamieniarskich, choć są tam także pomniki wykonane w warsztatach kamieniarskich w Warszawie, Gdańsku czy Częstochowie.

Wzdłuż alei prowadzącej do najstarszej, ewangelickiej części cmentarza, uwagę zwraca m.in. grób Tomasza Wolskiego, zmarłego w 1900 roku podchorążego pułku strzelców pieszych armii Królestwa Polskiego. W ewangelickiej części nekropolii na uwagę zasługuje m.in. tumba Ludwika Bauera, burmistrza Włocławka, prezesa Włocławskiego Towarzystwa Wzajemnego Kredytu oraz najstarsza płyta grobowa Wiktorii z Łopińskich Braun, zmarłej w 1848 roku.

<!** reklama>- Na cmentarzu przy alei Chopina znajdują się także stare nagrobki przeniesione z nieistniejącego już dziś cmentarza przy Zielonym Rynku - mówi Tomasz Wąsik, kierownik Muzeum Historii Włocławka i autor książki ,,Włocławski cmentarz”. - Warto tu wspomnieć m.in. o nagrobkach Antoniego Bógajskiego czy Kazimierza Łady.

Najstarsza część cmentarza przy alei Chopina to zarazem najbardziej zdewastowany fragment nekropolii. - Stare, zabytkowe nagrobki sa w bardzo złym stanie i wiele wymaga natychmiastowej pomocy konserwatorów - przyznaje Jan Sieraczkiewicz, członek zespołu doradczego do spraw ochrony włocławskiego cmentarza. - Dotyczy to przede wszystkim grobów w części ewangelickiej, ale także grobów prawosławnych, znajdujących się w pobliżu cerkwi. Od lat brakuje pieniędzy na ich odrestaurowanie. Nasz zespół zbierze się jeszcze w tym roku i będzie próbował znaleźć rozwiązanie tego problemu. Moim zdaniem, miasto musi wygospodarować pieniądze na odnowę najcenniejszych nagrobków.

Niestety, pieniądze to nie jedyny problem. - To niedopuszczalne, by przy najstarszych nagrobkach, często bardzo cennych, ale zapomnianych, ustawiano kontenery na śmieci! - dodaje Jan Sieraczkiewicz. - Kolejny problem, z którym musimy się uporać, to zapewnienie lepszego dozoru na cmentarzu. Samo zamontowanie kamer niewiele zmieni, jeśli nie będzie sztabu ludzi, którzy będą stale monitorowali teren nekropolii.

- Wiele nagrobków zostało ogołoconych przez złodziei - dodaje Tomasz Wąsik. - Ich łupem padają łańcuchy, kotwice, śruby czy ozdobne elementy z metalu, sprzedawane później na złom.