Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa sala z antypodów

Anita Etter
Dzieci ze starówki, uczące się w Szkole Podstawowej nr 9 w Grudziądzu, mają nową salę gimnastyczną. Inwestycję udało się zrealizować dzięki spadkowi po absolwencie z Australii.

Dzieci ze starówki, uczące się w Szkole Podstawowej nr 9 w Grudziądzu, mają nową salę gimnastyczną. Inwestycję udało się zrealizować dzięki spadkowi po absolwencie z Australii.

<!** Image 2 align=none alt="Image 184339" sub="Salę sali gimnastycznej uroczyście otworzyli Małgorzata Szewczuk, dyrektorka szkoły, i Robert Malinowski, prezydent Grudziądza /Fot.: Anita Etter">- Los uśmiechnął się do nas w 2007 roku, gdy nieznany nam zupełnie pan Harald Lutowski przekazał nam w testamencie 240 tys. zł - mówi Małgorzata Szewczuk, dyrektorka SP nr 9 im. Tadeusza Kościuszki. - Okazało się, że to nasz absolwent. Na początku nie wierzyłam, że spadek rzeczywiście trafi do nas, bo dokumenty były skserowane, niewyraźne, ale po jakimś czasie skontaktował się ze szkołą Konsul Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Sydney. Poproszono nas o wypełnienie dokumentów i potwierdzenie ich notarialnie. Nasz spadkodawca w testamencie zapisał pieniądze szkole powszechnej, a nie podstawowej i to też musieliśmy wyjaśnić.<!** reklama>

Historia absolwenta

Kim był Harald Lutowski i dlaczego część pieniędzy ze sprzedaży domu zdecydował się przekazać szkole, w której uczył się pisać i czytać?

Urodził się w Grudziądzu w 1941 roku. Wraz z rodzicami i sześciorgiem rodzeństwa mieszkał przy ul. Legionów 15. Szkołę Powszechną skończył właśnie na ul. Fortecznej 29. W 1958 roku wyjechał z matką do Europy Zachodniej na wystawę Expo i już do Polski nie wrócił. Później osiedlił się w Australii, gdzie zmarł w 2007 roku. Co do decyzji o przekazaniu pieniędzy można jedynie spekulować. Prawdopodobnie kierował nim sentyment i wspomnienie beztroskich lat dzieciństwa spędzonych w grudziądzkim powszechniaku.

- Pieniądze ze spadku miały być przekazane na bieżące remonty, ale zadecydowaliśmy, że mogą przysłużyć się bardziej uczniom, gdy zostaną przekazane na drugą salę gimnastyczną - mówi dyrektor Szewczuk. - W tej, którą mamy, nie wszystkie dzieci mogły zawsze ćwiczyć.

- Był z tym problem - potwierdza Beata Podlewska, nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej i doradca metodyczny. - Zaledwie raz w tygodniu udawało nam się wchodzić na salę, a pozostałe zajęcia odbywały się w salach i na podwórku. Cały efekt jest wtedy, gdy dzieci mają się gdzie przebrać, stanąć w szeregu i gdy jest rywalizacja i słychać gwizdek. Mamy do zrealizowania na tym etapie edukacji 270 godzin zajęć fizycznych. Bez tej sali byłoby to bardzo trudne.

Urosły na koncie

Pieniądze ze spadku to 240 tysięcy złotych, ale ponieważ długo leżały na koncie, kwota urosła do 300 tysięcy złotych. Drugie tyle na budowę sali przekazał samorząd.

To nie koniec dobrych wiadomości dla szkoły, która ma klasy sportowe. We wrześniu rozpocznie się budowa orlika w pobliżu placówki, a konkretnie na przylegającym do szkoły miejskim terenie, gdzie dzisiaj stoi rozpadająca się willa z dużym ogrodem. Kolejna dobra wiadomość, to przekazanie „dziewiątce” w zarządzanie boiska pełnowymiarowego do piłki nożnej przy sąsiedniej ulicy Słowackiego, należącego do wojska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska