Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa sztuka nie przyciąga tłumów

Anna Krzesińska
W czasie weekendu w Toruniu odbył się festiwal multimedialny „Pole Widzenia”. Jego celem była prezentacja ruchomych obrazów: animacji i sztuki wideo w przestrzeni miasta.

W czasie weekendu w Toruniu odbył się festiwal multimedialny „Pole Widzenia”. Jego celem była prezentacja ruchomych obrazów: animacji i sztuki wideo w przestrzeni miasta.

<!** Image 2 align=right alt="Image 93590" sub="W czasie festiwalu na ścianach ratusza można było obejrzeć, między innymi, animacje Ksawerego Kaliskiego / Fot. Adam Zakrzewska">- To wyjście z hermetycznej galerii i uwolnienie obrazu z granic ekranu. Sztuka integruje się z obszarem, w którym mieszkańcy załatwiają swoje codzienne sprawy albo odpoczywają po zwiedzeniu starówki - mówi Dominik Pokornowski z Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu” w Toruniu.

Festiwal był częścią obchodów jubileuszu 60-lecia polskiej animacji. Jego głównym organizatorem było Centrum Sztuki Współczesnej „Znaki Czasu” w Toruniu, a współorganizatorami - Polskie Wydawnictwo Audiowizualne i Urząd Miasta Torunia.

Zawiedzione nadzieje

Podczas inauguracji festiwalu odbyły się wykład i projekcja prac Piotra Wyrzykowskiego oraz pokazy wideo Łukasza Gronowskiego, Dariusza Kowalskiego, Małgorzaty Dobke i Agnieszki Kalinowskiej.

Twórczość Piotra Wyrzykowskiego wywołała dużo emocji. Wiele osób wyszło z sali tuż po jego pokazie.

- Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Monotonne, nudne. Nie widziałam w tym jakiejś głębszej myśli - mówi Katarzyna Kłosińska.

<!** reklama>- Miałem nadzieję, że będzie to jednak coś bardziej odkrywczego. Jestem troszeczkę zawiedziony - wyznaje 24-letni Łukasz. - Nie polemizuję z tym, czy można to nazwać sztuką. Polemizowałbym za to z poziomem tego, co udało mi się zobaczyć.

Nie tylko zwykli odbiorcy, ale również specjaliści nie byli zachwyceni poziomem projekcji.

- Jestem plastykiem i może wypowiadam się w sposób nadmiernie emocjonalny, bo jestem zainteresowana tym, co młode pokolenie artystów ma do zaoferowania. Tym, co zobaczyłam, jestem jednak zniesmaczona. Uważam, że wszystkie medialne narzędzia są bardzo ciekawe i dają dużo możliwości artystycznej ekspresji, ale ani treść, ani forma mnie nie zachwyciły. Ludzie mają jakieś narzędzia, którymi nie potrafią operować. Mogłabym jeszcze wrócić, aby coś obejrzeć, ale nie chcę się rozczarować - mówi toruńska artystka Maria Krupska.

Następnego dnia rano zorganizowany został pokaz animacji oraz warsztaty dla dzieci. Filmy cieszyły się dużym powodzeniem i wywołały entuzjazm wśród najmłodszych widzów.

Dobra muzyka

Na czas festiwalu południowa ściana Ratusza Staromiejskiego stała się wielkim ekranem. Każdy dzień kończył się koncertem, w którym muzyka łączyła się z ruchomymi obrazami, wpisanymi - jak twierdzili organizatorzy festiwalu, w kontekst średniowiecznej architektury. Na dziedzińcu i na ratuszowej ścianie swoje prace zaprezentowali, między innymi, Ksawery Kaliski, Dorota Chilińska i Wojciech Hoffmann.

Pierwszego dnia odbył się koncert multimedialny w wykonaniu grupy Zet Kwadrat (Marek Zygmunt i Filip Tomaszewski). Na zakończenie festiwalu muzycy Fisz, Emade DJ Eprom zaimprowizowali na żywo muzykę do pokazów Mariusza Wilczyńskiego.

- Przyszłam posłuchać Fisza, gdyż bardzo lubię tego wykonawcę. Jednak jego aranżację nie do końca zrozumiałam, ale tak to jest, że ciężko wyznaczyć granice sztuki współczesnej. Uważam jednak, że wieczór, który spędziłam na Starówce z dobrą muzyką, był wyjatkowo udany - mówi 23-letnia studentka Justyna Kozłowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska