Nowa umowa na wyburzenie przy Gagarina

Wyburzane budynki, dla tych, którzy zajmują się ich rozbiórką, bywają czasami twardymi orzechami do zgryzienia. Betonową bryłę dawnej radiostacji Twierdzy Toruń przy obecnym rondzie Pokoju Toruńskiego trzeba było wysadzić w powietrze, ponieważ na wszelkie inne sposoby, masywne mury okazały się odporne. Ściany dawnych hoteli pracowniczych Towimoru w rejonie pętli autobusowej przy ul. Gagarina nie zostały zbudowane ze zbrojonego betonu, ich rozbiórka również jednak sprawie wiele problemów. Prace zostały przerwane jesienią ubiegłego roku i od tego czasu nic tam się nie dzieje, chociaż pozostałości dwóch budynków miały zniknąć ostatecznie zniknąć do końca lutego. Czasu zostało niewiele.

- W poniedziałek miasto podpisuje umowę z wykonawcą, firmą Inoplant, która zamierza niezwłocznie zabrać się za prace - wyjaśnia Sylwia Derengowska z Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji toruńskiego magistratu. - Ich zakończenie planowane jest na przełomie lutego i marca.

Czytaj też: Adwokat o tajemnicy sal sądowych

Oba budynki, które przez lata były wykorzystywane przez Towimor, chociaż znajdowały się na gruntach należących do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, zostały ostatecznie przejęte przez miasto. Po ich wyburzeniu, przy pętli autobusowej i linii tramwajowej ma powstać parking wielopoziomowy dla tych kierowców, którzy zdecydują się zostawić swoje auto na obrzeżach miasta i do centrum pojechać komunikacją miejską.

Prace rozbiórkowe zostały wstrzymane na wniosek nadzoru budowlanego, którego inspektorzy dopatrzyli się wielu nieprawidłowości, związanych m.in. ze sposobami obchodzenia się z pochodzącym z rozbiórki azbestem.

Poprzedni wykonawca porzucił plac i znajdujące się na nim ruiny. Gospodarze Torunia zapowiadają, że się z nim rozliczą, drugiego stycznia 2017 roku rozwiązali podpisaną z nim umowę i zaczęli szukać kogoś, kto wykona zadanie do końca, tym razem już zgodnie z przepisami.

NowosciTorun