Zobacz wideo: Rolnicy składają wnioski o dopłaty bezpośrednie 2021 - terminy
Toruń to niekwestionowany w regionie lider w ratowaniu żywności. Pierwsza jadłodzielnia w Kujawsko-Pomorskiem ruszyła przed laty właśnie na toruńskim targowisku Manhattan. Działa prężnie do dziś. Druga doskonale służy mieszkańcom przy ul. Waryńskiego. Trzecią otwarto niedawno, we współpracy z miejską spółką Urbitor, przy największym miejskim targowisku - na Szosie Chełmińskiej.
Polecamy
Dwie nowe jadłodzielnie już niebawem
- Dwie kolejne zostaną otwarte na przełomie marca i kwietnia. Wszystko wskazuje na to, że zdążymy do świąt wielkanocnych - zapowiada Michał Piszczek, społecznik, który wraz z Sylwią Kowalską koordynuje ratowanie żywności w mieście. - Pierwsza z nowych jadłodzielni utworzona będzie, zgodnie z zapowiedziami, przy targowisku na ul. Mickiewicza. Druga to niespodzianka. Stanie przy ul. Jęczmiennej, przed siedzibą Stowarzyszenia Dzieciom i Młodzieży "Wędka".
Lokalizacja drugiej jadłodzielni nie jest przypadkowa. To właśnie związani z "Wędką" młodzi ludzie wolontariacko zaangażowali się już w ratowanie żywności. Jak zaznacza Michał Piszczek, jadłodzielnia przy ul. Jęczmiennej będzie mobilna.
- Szafa z lodówka będzie wykonana na kółkach. Tak, żeby można była ją przesuwać i ustawiać w sposób, który nie będzie nikomu na ulicy przeszkadzał - objaśnia społecznik.
Każda jadłodzielnia w Toruniu to generalnie duża, drewniana szafa z lodówką. Wszystkie mają spójną, estetyczną oprawę stolarską i odpowiednie oznaczenia. Każda tez wyposażona jest w instrukcję, jak z jednodzielni korzystać. Przypomnijmy w skrócie. Celem jest niemarnowanie jedzenia. Każdy może tutaj żywność zostawić i każdy może się nią poczęstować, niezależnie od sytuacji życiowej i materialnej. Oddać można prawie wszystko. Wykluczone jest tylko zostawianie w szafie alkoholu, jajek, produktów łatwo psujących się, nieznanego pochodzenia. Jeśli zostawiamy jakieś wytwory domowe, to należy je na opakowaniu opisać.
Polecamy
Wiesz, jak nie marnować? Zgłoś przepis do książki!
- Toruńskie jadłodzielnie służą innym przede wszystkim dzięki wolontariuszom. Bez ratowników żywności, którzy praktycznie codziennie porządkują półki i lodówki, a nierzadko przynoszą też np. uratowane warzywa i owoce ze stoisk targowych, cała ta inicjatywa nie miałaby racji bytu. Cieszy nas to, że wciąż przybywa młodych wolontariuszy. Potrzebni są jednak kolejni. Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy: [email protected] - mówi Michał Piszczek.
Zupełnie nową inicjatywą w Toruniu jest natomiast stworzenie książki kucharskiej z przepisami na dania, które służą niemarnowaniu jedzenia. Gdy coś zostanie nam z obiadu czy kolacji, naprawdę nie musi wylądować w śmietniku. W Polsce wciąż marnuje się rocznie około 9 mln ton żywności. Warto więc promować racjonalne zakupy i mądre gotowanie.
-Przepisy do powstającej książki przekazali nam już kucharze z najlepszych toruńskich restauracji, a inni się zadeklarowali. Swoje receptury zaczęli nam też przekazywać mieszkańcy. Czekamy na kolejne i zapraszamy do współpracy. Zamysł jest taki, by książka (folder?) w przyszłości była rozdawana za darmo i pomagała torunianom fajnie gotować w sposób, który służy niemarnowaniu jedzenia - kończy Michał Piszczek.
Każdy, kto chce przekazać swój przepis kulinarny może kontaktować się ze społecznikami przez Facebooka (Jadłodzielnia Foodsharing Toruń). Poszukiwany jest także wydawca publikacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?