MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Praca ponad wszystko

Marek Dobies
Przyjazd na ojczystą ziemię nie dla każdego mieszkającego na Wschodzie rodaka staje się spełnieniem marzeń. Repatrianci z Kazachstanu, którzy od października ubiegłego roku mieszkają

w Grębocicach, na własnej skórze odczuli już kłopoty wynikające z bezrobocia.
Trzy rodziny z Tayjnszy w Kazachstanie Gmina Grębocice zakwaterowała tymczasowo w budynku starej szkoły podstawowej. Czterech mężczyzn z uprawnieniami kierowców wysłało właśnie podania o pracę do firmy Gawrzoł. Sprawą zajął się wójt gminy Jan Bunkiewicz i są szanse, że przynajmniej część z nich otrzyma zatrudnienie.
Wiktor Popławski twierdzi, że wszystko utrudnia brak polskich praw jazdy, które mają dopiero być wystawione na podstawie dokumentów z Kazachstanu. Pomimo, iż przesiedleńcy otrzymali już polskie dowody osobiste, nadal nie mają w nich numerów PESEL, co praktycznie uniemożliwia dopełnienie formalności związanych z zatrudnieniem. Nie zostali jednak całkowicie poz-bawieni środków do życia. Każda rodzina dostała zasiłek z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, a Urząd Gminy dał pieniądze na węgiel oraz drobniejsze kwoty na życie. Na razie to nam wystarcza zapewnia Lidia Popławska. Nie ukrywa ona jednak, że Polski, ubogi rynek pracy rozczarował ich bardzo. Gdyby chociaż mężczyźni mieli zajęcie... wzdycha.
Niemal każdą wolną chwilę repatrianci poświęcają na szlifowanie języka. Przed świętami wrócili z dwutygodniowego kursu języka polskiego, który odbył się w Szklarskiej Porębie. Przyjechały tam rodziny repatrianckie z całego województwa dolnośląskiego, łącznie 56 osób.
Wracający z Kazachstanu Polacy uczą się nie tylko języka polskiego. Ich dzieci chodzą już do szkoły razem z polskimi rówieśnikami. Siedmioletni Jaś Renge dojeżdża do szkoły podstawowej w Rzeczycy, a szesnastoletni Wiktor Popławski doskonale radzi sobie z matematyką i językiem rosyjskim w głogowskiej samochodówce. Dziewiętnastoletnia Alona Filińska będzie kontynuować naukę muzyki. Doskonale gra na fortepianie, czego popis dała w czasie jasełek w GOK w Grębocicach. Pojechała już do Wyższej Szkoły Muzycznej we Wrocławiu i ma zamiar w maju zdawać tam egzaminy.
Święta i sylwestra rodziny Filińskich, Popławskich i Renge spędziły wspólnie we wspólnym mieszkaniu. Przy choince wszyscy życzyli sobie przede wszystkim pracy i lepszej przyszłości, po którą przyjechali właśnie tutaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska