O Kosterze na łamach "Nowości" pisaliśmy wielokrotnie, po raz pierwszy już w 2021 roku. Triathlonista pochodzi z naszego miasta i choć dziś mieszka na stałe w Holandii, nie kryje, że Toruń pozostaje dla niego miejscem szczególnym. Życiowa historia sportowca jest niczym gotowy materiał na film - w 30. urodziny postanowił radykalnie zmienić swoje życie, do tej pory niezwiązane ze sportem.
Kostera z dnia na dzień rzucił nałóg palenia i zaczął myśleć o triathlonowych rekordach. Sportowe treningi łączył ze zwykłą zawodową pracą w szklarni, gdy w 2021 roku wystartował w Colmar w mistrzostwach na dystansie pięciokrotnego Ironmana i zajął w nich drugie miejsce. Stopniowo zyskiwał coraz większą rozpoznawalność, rok później pojechał do Colmar ponownie i wygrał bijąc rekord świata. W czerwcu bieżącego roku trafił natomiast do księgi rekordów Guinnessa bijąc rekord w najdłuższym triathlonie w historii - przez 365 dni pokonał dystans wynoszący dokładnie 1205 km pływania, 31132 km jazdy na rowerze i 7833 km biegu.
- Bywały takie momenty, że chciałem się poddać. Potem dostawałem jednak wiadomość od kolejnej osoby, że tylko dzięki mnie wyszła na trening, albo znalazła nową pracę, zaczęła spełniać swoje marzenia. Wiedziałem, że nie mam prawa przestać. Minęły trzy miesiące od ustanowienia rekordu Guinnessa w najdłuższym triathlonie na świecie, ale motywacja nie ustaje. Wsparcie, kibicowanie i rozgłos wśród innych ludzi stanowią największą siłę do ukończenia każdego wyzwania z sukcesem. Na tym się aktualnie skupiam - mówi triathlonista.
Polecamy
Ponad tydzień na trasie
Obecnie Kostera ma przed sobą kolejne wyzwanie, którym będzie dziesięciokrotny Ironman. Czym jest taka formuła triathlonu? Olimpijski dystans w tej dyscyplinie to 1500 m pływania, 40 km jazdy rowerem oraz 10 km biegu. Ironman to 3,86 km w wodzie, 180,2 km na rowerze i 42,195 m biegiem. W zawodach Deca Continous, które we Włoszech zaliczy Kostera, te liczby trzeba przemnożyć razy dziesięć - łączy dystans wyniesie 38 km pływania, 1800 km na rowerze i 422 km biegiem.
Aktualny rekord świata w tej specjalności należy do Belga Kennetha Vanthuyne, który dwa lata temu uzyskał czas 182 godziny 43 minuty i 43 sekundy - na mecie zameldował się zatem po rywalizacji trwającej nieco ponad siedem i pół doby. Rywalizując od 1 września we Włoszech toruński triathlonista spróbuje ten wynik poprawić. Taktykę każdy zawodnik ustala sobie sam - nie ma oficjalnych przerw na sen, więc tylko od uczestników zależy, jak wiele czasu poświęcą na odpoczynek i jak spróbują rozłożyć siły.
- Rekordy bije się o… mało. Nie byłbym rozgoryczony, gdyby ktoś odebrał mi jeden z nich. To motywacja, by wrócić i znów poprawić rekord, to nowy cel - twierdzi pochodzący z Torunia sportowiec.
Polecamy
Na starcie dwóch Polaków
W Desenzano del Garda oprócz Kostery w zawodach na dystansie dziesięciokrotnego Ironmana wystartuje jeszcze dziesięciu innych zawodników, w tym Stefan Wojtas, drugi z Polaków. Pozostali uczestnicy to reprezentanci Austrii (dwóch), Chorwacji, Niemiec, Guernsey, Malty, Meksyku, RPA oraz Szwajcarii.
Poznaj ciekawe grupy lokalne na Facebooku:
Kandydat PiS na prezydenta. Decyzja coraz bliżej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?