Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowoczesne tramwaje są serwisowane w zabytkowej zajezdni

Artur Olewiński
Jednym z urządzeń zakupionych wraz z nowym taborem są podnośniki
Jednym z urządzeń zakupionych wraz z nowym taborem są podnośniki Grzegorz Olkowski
Choć wybudowane w końcu XIX wieku hale przy ul. Sienkiewicza są wyposażone w odpowiedni sprzęt obsługiwany przez wyszkoloną kadrę, to zdecydowanie nie przystają już do nowoczesnego taboru.

Pierwsze konkretne zapowiedzi dotyczące budowy nowej zajezdni pojawiły się kilka lat temu. Miałaby ona powstać przy ul. Olsztyńskiej, niedaleko centrum handlowego. Oznaczałoby to jednocześnie, że miasto musiałoby uwzględnić w swoich wydatkach także przedłużenie linii tramwajowej od Elany. Tymczasem już sam koszt zajezdni może być naprawdę spory.
[break]
Jak wynika z szacunków magistratu, opublikowanych w „Planie zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego dla miasta Torunia na lata 2013-2035”, może ona pochłonąć ok. 60 mln zł. Ma powstać do 2020 roku, ale jej realizacja będzie uzależniona od pozyskania dofinansowania unijnego. Inwestycja jest zapisana w Kontrakcie Terytorialnym województwa.
- Wkrótce ogłosimy przetarg na przygotowanie studium wykonalności dla tej inwestycji. Rzeczywiście zajezdnia przy Sienkiewicza jest unowocześniana, ale niskopodłogowy tabor będzie się rozrastał. Jego specyfika jest inna, naszpikowana elektroniką i wymaga lepszych warunków - mówi Marcin Kowallek, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta.
Nowym tramwajom pozostaje więc na nowe lokum czekać na razie w XIX-wiecznych wnętrzach. Po pracy swingi, podobnie jak inne tramwaje, są serwisowane w zajezdni. Choć jest już leciwa, to MZK cały czas ją unowocześnia. Ostatnia modernizacja to wynik umowy z Pesą, która wraz z nowymi tramwajami dostarczyć miała także sprzęt do ich obsługi. Koszt pakietu eksploatacyjno-naprawczego, wyposażenia i dostosowania hali napraw sięgnął ponad 7,3 mln zł.
Jednym z urządzeń, które dostarczył bydgoski producent, jest pomost obsługowy. Sprzęt ten przeznaczony jest specjalnie dla nowego taboru. Jego zakup był konieczny, ponieważ większość urządzeń w tramwajach niskopodłogowych znajduje się na dachu pojazdu. W starych konstalach umieszczono je pod podłogą. Do Torunia dotrzeć musi jeszcze dźwig do podnoszenia taboru. Obecnie MZK używa zastępczego sprzętu.
Wraz z zakupem nowych tramwajów konieczne było nie tylko wyszkolenie motorniczych, ale i pracowników warsztatowych.
- Zostali oni przeszkoleni między innymi z budowy, obsługi pojazdów i ich serwisowania - mówi Piotr Reich, rzecznik prasowy toruńskiego MZK. - Oprócz tego szkolenia z obsługi swingów na linii odbyło do tej pory 10 motorniczych i dwóch instruktorów. Szkolenia nadal trwają i docelowo przejdą je wszyscy motorniczowie przewożący pasażerów.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska