- Radosławowi W. zarzucamy, że zadając cios nożem działał z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia. Cios spowodował u ofiary uszkodzenia obu płuc i aorty, czego skutkiem był masywny krwotok i zgon - mówi prokurator Bartosz Wieczorek z Prokuratury Toruń Centrum- Zachód.
Zobacz także: Kibole mogą się bać po zadymie na Motoarenie! [ZDJĘCIA, WIDEO]
W niedzielę sąd przychylił się do wniosku prokuratury i orzekł tymczasowy, trzymiesięczny areszt dla Radosława W. Jeżeli tak sformułowany zarzut utrzyma się, mężczyźnie będzie grozić dożywocie.
O sprawie szeroko pisaliśmy w „Nowościach”. Przypomnijmy, że do dramatu doszło w miniony czwartek, tuż po godzinie 23. Dwaj sąsiedzi z jednej kamienicy wyszli na ulicę Warszawską. Mieli tutaj rozwiązać konflikt. Skończyło się tragedią. 58-latek zginął na ulicy.
Według relacji sąsiadów, pan Adam był spokojnym, normalnym człowiekiem. Prowadził własną firmę remontową. Przy ul. Warszawskiej mieszkał od wielu lat. Miał żonę, dwie córki, wnuka i wnuczkę.
Zobacz także: Tylko za potwierdzony wypadek przy pracy należą się pieniądze ZUS
Krócej w tej okolicy mieszka Radosław W. Mieszkańcy z okolicy kojarzą go jako mężczyznę agresywnego wobec swojej partnerki. Teraz kobieta milczy.
- Żona Rodosława W. skorzystała z przysługującego jej prawa i odmówiła składania zeznań - informuje prokurator Bartosz Wieczorek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?