Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O ogień w lesie wcale nie jest teraz trudno

Karol Piernicki
Od początku tego miesiąca grudziądzcy strażacy do pożarów traw na nieużytkach bądź pożarów poszycia w okolicach lasów wyjeżdżali aż trzynastokrotnie
Od początku tego miesiąca grudziądzcy strażacy do pożarów traw na nieużytkach bądź pożarów poszycia w okolicach lasów wyjeżdżali aż trzynastokrotnie Nadesłana
Aż trzynaście razy od początku miesiąca strażacy wyjeżdżali do pożarów traw i poszycia leśnego. Zdarzenia tego typu powodują bardzo poważne straty.

Czwartego maja dziesięciu strażaków gasiło pożar trawy na nieużytkach w Nowej Wsi. Zużyto wiele tysięcy litrów wody a koszty takiej akcji idą w tysiące złotych.

Pechowa trzynastka

Trzy dni później w tej samej podgrudziądzkiej miejscowości płonęło około 1,5 hektara trawy na nieużytkach. Jeszcze więcej niż wcześniej.

Wreszcie dzień później zapaliło się poszycie w Białym Borze. Ogień objął swym zasięgiem pół hektara terenu. Łącznie od początku maja strażacy do tego typu zdarzeń wyjeżdżali aż trzynaście razy.

- W wielu przypadkach ogień został zaprószony przez nieznanych sprawców - mówi mł. bryg Piotr Kołtacki, oficer prasowy grudziądzkich strażaków. - W ostatnim czasie rzeczywiście trawa i ściółka leśna jest mocno wysuszona. Nawet mała iskra podłożona przez człowieka, lub powstała w czasie przejazdu pojazdów może przy odpowiednich warunkach spowodować duży pożar.

Trawy są wysuszone i płoną bardzo szybko. W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. Zdarzenia są bardzo groźne, Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje również bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Wypalanie wbrew logice

- Osoby, które wbrew logice decydują się na wypalanie traw, przekonane są, że w pełni kontrolują sytuację i w razie potrzeby, w porę zareagują - dodaje Piotr Kołtacki. - Niestety, mylą się i czasami kończy się to tragedią. W przypadku gwałtownej zmiany kierunku, pożary często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania.

Wstępu nie zakazują

Służby leśne nie mają w planach wprowadzenia zakazu wstępu do lasu. Choć i one przyznają, że obserwują nieodpowiedzialne zachowania, jak choćby rozpalanie wieczorami w lesie... ogniska.

- Nie ma w lesie miejsc, gdzie można je rozpalać - zaznacza Mateusz Cieślakiewicz, leśniczy Lasów Komunalnych. - Tak jak przed rokiem, także i teraz uważamy, że nie ma sensu wprowadzania zakazu wstępu do lasu. Mieszkańców traktujemy bowiem jako jego strażników. Więcej jest ludzi rozsądnych, którzy zaalarmują nas w trakcie wystąpienia pożaru, niż tych, którzy ogień wzniecają. Ale na pewno w tym okresie o pożar jest łatwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska