ZOBACZ WIDEO: Brak ruchu powoduje cięższy przebieg koronawirusa?
Medialny szum, wywołany wypowiedzią toruńskiego posła KO Tomasza Lenza, który powiązał świadczenie 500 plus ze szczepieniem przeciwko COVID, łatwe jest do zrozumienia. Jakiekolwiek dotknięcie tematu 500 plus w sposób uznawany za ograniczenie prawa do tego świadczenia, to w dzisiejszej Polsce naruszenie tabu. Więcej, rozmowa o obowiązku szczepienia przeciwko COVID też stała się jakimś tabu. I to jest niestety wielkie zwycięstwo ruchów antyszczepionkowych, którym udało się utrwalić w opinii publicznej idiotyczne przekonanie, że obowiązek szczepienia to „zamach na wolność”.
Czytaj więcej
W Polsce od dziesiątków lat istnieje katalog szczepień obowiązkowych, dzięki czemu udało się opanować choroby, które przez całe pokolenia powodowały masę ludzkich nieszczęść. Szczepimy swe dzieci - w tym znakomita większość pobierających 500 plus także to robi - przeciwko tężcowi, gruźlicy, odrze i kilkunastu jeszcze innym chorobom. Właśnie dzięki temu obowiązkowi żadna z nich nie stanowi dziś tak dramatycznego zagrożenia, jak COVID i żadna nie zabiła w półtora roku kilkudziesięciu tysięcy Polaków. Mocno ograniczone mam zaufanie do ministra Michała Dworczyka, ale miał on rację mówiąc kilka dni temu, że
„naturalne zasoby osób przekonanych do szczepień wyczerpują się”
, że tempo szczepień spada i że to
„wyzwanie nie tyko da rządu”.
Może więc czas odrzucić szantaż demagogów i spokojnie się nad tematem obowiązku szczepień zastanowić?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
