Mnie zdążył rozbawić wywołany przez PiS temat dodatkowych unijnych pieniędzy na nowy most. Jego działacze, a wśród nich kandydujący na prezydenta Torunia wiceprezydent Zbigniew Rasielewski, apelują, by gra tą forsą nie stała się powodem powrotu PO do koalicji z prezydentem Michałem Zaleskim w kolejnej kadencji.
Na to Urząd Miasta odpowiedział, że „wszelkie sugestie odnośnie prób nacisku” są „bezpodstawne i nieuzasadnione”. Naprawdę był taki komunikat niezbędny??? To nie mógł prezydent Zaleski wezwać swojego podwładnego i - za przeproszeniem - opie...??? Przecież z wiceprezydentem Rasielewskim, urzęduje na tym samym piętrze w wiadomym budynku!
Poczucie humoru ma też Sojusz Lewicy Demokratycznej. Tej partii - jak wiadomo - w kolejnej kadencji grozi w Toruniu polityczna śmierć. Jak trwoga to... Oczywiście w przypadku SLD nie do Boga. Za to do żużlowca. Wicemarszałek Jerzy Wenderlich zdradził „Nowościom”, że kandydatem SLD do Rady Miasta ma być Mirosław Kowalik.
Ciekawy transfer. Ten eksżużlowiec w 2002 roku kandydował do rady z listy - uchodzącego za mocno prawicowy - Obywatelskiego Komitetu Wyborczego. Czy to jednak ważne? Przecież w Toruniu
ludzie związani z żużlem mają status półbogów. Widać niektórzy sądzą, że to wystarczy w politycznej walce.
Tak czy owak - drodzy Czytelnicy, czas najwyższy jeszcze bardziej wzmóc przedwyborczą czujność.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?