Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od soboty Okręg Toruński Związku Polskich Artystów Plastyków ma nowego prezesa

Redakcja
Andrzej Jarmiłko został wybrany na prezesa OT ZPAP na cztery lata. Jest także skarbnikiem OT Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego.
Andrzej Jarmiłko został wybrany na prezesa OT ZPAP na cztery lata. Jest także skarbnikiem OT Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego. Grzegorz Olkowski
Rozmowa z konserwatorem zabytków Andrzejem Jarmiłką, nowym prezesem Okręgu Toruńskiego Związku Polskich Artystów Plastyków.

Był Pan we frakcji przeciwników poprzedniego prezesa - Jerzego Brzuskiewicza. Zarzucaliście mu niegospodarność i autorytarne rządy. Domagaliście się zwołania walnego zebrania. Udało się po dwóch latach. Czuje Pan satysfakcję?
[break]
Nie do końca. Uważam, że to wszystko można było załatwić zupełnie inaczej. Pokojowo. Niestety, nie udało się. Byliśmy zmuszeni podjąć wszystkie dostępne, legalne środki, aby coś zmienić. Mimo decyzji sądu Jerzy Brzuskiewicz cały czas wzbraniał się przed zorganizowaniem walnego zebrania toruńskich członków. 21 października w Warszawie odbył się Walny Zjazd Delegatów Związku Polskich Artystów Plastyków. Od tego czasu Odział Toruński ZPAP miał cztery tygodnie, aby zorganizować spotkanie sprawozdawczo-wyborcze w Toruniu. Odbyło się, choć z opóźnieniem, 13 grudnia. Jerzy Brzuskiewicz stanął pod ścianą.
Jak to spotkanie przebiegało?
Prezes przedstawił sprawozdanie ze swojej kadencji. Sporo mówił o harcownikach, rebeliantach, spiskowcach... Wymieniano nas nawet z nazwiska. Przepadł podczas głosowania w sprawie udzielenia absolutorium. Nie otrzymał go, co - zgodnie ze statutem - automatycznie zablokowało mu możliwość sprawowania jakiejkolwiek funkcji w ZPAP przez cztery lata. Wobec braku absolutorium trzeba było przeprowadzić nowe wybory.
Miał Pan kontrkandydatów?
Było zgłaszanych kilka propozycji, ale osoby, które proponowano, odmawiały.
Podobno w czasie zebrania były prezes opuścił salę?
Tak. Tuż pod nieudzieleniu mu absolutorium. Wcześniej zarząd dość wymijająco odpowiadał na nasze pytania o finanse. Okazało się, że Odział Toruński ZPAP ma około 365 tysięcy złotych długu. Skąd się wziął? Dlaczego zaległości są takie duże? Tego nie wiemy. Członkowie zarządu zasłaniali się tym, że nie są księgowymi, a wszystkie funkcje pełnili społecznie. Nie pochwalili się jednak tym, że przyznawali sobie co jakiś czas różne premie i nagrody z okazji jubileuszów.
Nie przerażają Pana te zaległości?
Wiem, że czeka nas ciężka franciszkańska praca. Teraz musimy przekształcić się w zakon żebraczy. Jesteśmy stowarzyszeniem społecznym, utrzymywanym w większości ze składek. Nie prowadzimy działalności gospodarczej, która przynosiłaby nam wymierny dochód. Będziemy pukać do instytucji i prosić o wsparcie. Z tym zadłużeniem chcemy sobie poradzić jak najszybciej, aby nie hamować realizacji naszych pomysłów.
Jaki będzie Pana pierwszy krok w roli nowego prezesa?
We wtorek protokołem zdawczo-odbiorczym przejmujemy siedzibę. Zamierzamy jak najszybciej przeprowadzić audyt zewnętrzny, aby rozpocząć pracę z czystą księgą.
Co z budynkiem należącym do ZPAP przy ulicy Ducha Św.? Jerzy Brzuskiewicz chciał go kiedyś sprzedać. Wy zablokowaliście tę decyzję.
Jednym z pomysłów jest wykorzystanie środków zewnętrznych, unijnych. Być może zorganizujemy tam warsztaty dla młodych twórców. Chcemy zrobić wszystko, aby ten budynek zaczął funkcjonować. Oczywiście działamy dwutorowo. Jeśli tylko znajdzie się ktoś chętny, to wynajmiemy mu cały budynek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska