Nikt nie wstydzi się fosforyzujących opasek, przyczepianych do szprych światełek, nieszczególnie twarzowych kamizelek czy odzieży, która w samochodowych reflektorach świeci jak latarnia.
My w swej naiwności, żeby nie powiedzieć głupocie, wychodzimy z założenia, że skoro widzimy kierowcę jadącego drogą, to on także musi nas widzieć. W końcu ma silne światła. To prawda - zobaczy zarys sylwetki, kiedy będzie o kilka, najwyżej kilkanaście metrów od maszerującego człowieka. Wtedy może być jednak za późno na wszelkie manewry, nawet na proste hamowanie. Warto sobie to uświadomić.
Dziś noszenie odblaskowych elementów nakazuje nam prawo pod groźbą pięciusetzłotowego mandatu. To jednak nie kara finansowa powinna być motywacją, ale troska o życie własne i swoich bliskich. Nikomu przecież nie trzeba tłumaczyć, jak małe szanse ma pieszy czy rowerzysta przy bezpośrednim zetknięciu z autem, które nawet nie musi jechać szybko.
Tak jak dbamy o dobro swoich najbliższych zdrowo ich karmiąc i ciepło ubierając, tak zadbajmy też o ich bezpieczeństwo na drodze. Żeby byli naprawdę widoczni, wystarczy mniej niż 10 zł. To zaledwie tyle, co dwa kartony pełnego witamin soku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?