Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odliczają dni do inauguracji

Redakcja
Po środowej potyczce siatkarki Budowlanych spotkały się z kibicami i składały podpisy na zdjęciach
Po środowej potyczce siatkarki Budowlanych spotkały się z kibicami i składały podpisy na zdjęciach Sławomir Kowalski
Siatkarki Budowlanych Volley zakończyły serię spotkań sparingowych i zaprezentowały się toruńskiej publiczności. Teraz czekają już na inaugurację zmagań pierwszej ligi, planowaną na 5 października.

W ostatnich dniach, w dwóch potyczkach kończących całą serię przedsezonowych testmeczów, Budowlane zmierzyły się we własnej hali z ligowymi rywalkami - siatkarkami ŁKS-u Łódź. Wspomniane starcia były pierwszą okazją dla toruńskich kibiców do poznania zespołu i przyjrzenia się jemu w akcji.

Siła w ataku i pod siatką

Do inauguracji rozgrywek na zapleczu Orlen Ligi pozostało już tylko osiem dni, aczkolwiek podopieczne Mariusza Soi i Tomasza Grobelniaka już teraz sygnalizują niezłą formę. Niedawno triumfowały w trzydniowym turnieju w Świeciu, a w miniony czwartek i w piątek wygrały dwa wspomniane sparingi z łodziankami.
[break]
W czwartkowym starciu z ŁKS-em, który obserwowało około 150 osób, torunianki nie miały większego problemu z pokonaniem rywalek. Urozmaicone serwisy - raz opadające, raz mocne piłki - często rozbijały przyjęcie rywalek, a skuteczne kontrataki dawały Budowlanym kolejne punkty. Atuty gospodyń zniknęły częściowo w trzecim secie, gdy szkoleniowcy dokonali kilku zmian w składzie.

- Mamy siłę w ataku, mamy też siłę pod siatką, natomiast przyjęcie zagrywek rywala jest naszym dużym problemem - powiedział Mariusz Soja, pierwszy trener Budowlanych. - Cały czas nad tym pracujemy. Na pewno nie jest to łatwy element, ale musimy go poprawić przed startem ligowych zmagań.

Dodajmy, iż w czwartym secie czwartkowej potyczki trener Soja powrócił w znacznym stopniu do pierwszego ustawienia, dzięki czemu Budowlane triumfowały w całym meczu 3:1. Po zakończeniu gry, z uśmiechami na twarzach, siatkarki rozdawały kibicom zdjęcia ze swoimi podpisami.

Wczoraj, przed południem, obydwa zespoły zmierzyły się pod siatką raz jeszcze. Sztab szkoleniowy Budowlanych potraktował to spotkanie czysto treningowo, aczkolwiek każdą akcję punktowano. Torunianki wygrały pierwszą i drugą odsłonę (do 18 i 15), a w połowie trzeciej wspólne zajęcia przerwano ze względu na kontuzję jednej z zawodniczek ŁKS-u.

Zadowoleni z warunków

Przypomnijmy, iż torunianki obydwa wspomniane mecze rozegrały w bocznej hali obiektu przy ul. Bema. Jak ją oceniają?

- Możemy wypowiadać się w samych superlatywach - dodaje Mariusz Soja. - Hala jest OK. Nie musimy się tutaj niczym zajmować. Przychodzimy na gotowy obiekt i wychodzimy, nie martwiąc się o nic. Trenujemy w bocznej hali cały czas i chyba życzylibyśmy sobie, żeby wszystkie mecze rozgrywać właśnie tutaj. Oczywiście, jeśli będzie możliwość zagrania na głównej hali i pokazania się szerszej publiczności, to jak najbardziej tak. Z obiektu jesteśmy jednak zadowoleni. Warunki są tutaj bardzo dobre.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska