Sąd Apelacyjny w Szczecinie utrzymał w mocy wyrok przyznający 200 tys. zł odszkodowania Leszkowi J. za niesłuszne aresztowanie w śledztwie dotyczącym zabójstwa jego żony i dwóch córek.
Kobieta i dziewczynki - 12-letnia Bianka i 9-letnia Laura - zginęły w nocy z 17 na 18 lipca 2003 r. w należącym do Beaty J. agroturystycznym pensjonacie w nadmorskiej miejscowości Chłopy.
<!** reklama>Zwłoki ofiar, zakopane na polu nieopodal pensjonatu, policjanci odkryli na początku 2004 r. Jednym z pierwszych podejrzanych w tej sprawie był mąż Beaty J. i ojciec obu dziewczynek. Mężczyznę zatrzymano w marcu 2004 r. i tymczasowo aresztowano. Jak się później okazało, niesłusznie. Faktycznymi zabójcami okazali się dwaj inni mężczyźni, którzy w czerwcu 2007 r. po trwającym prawie dwa lata procesie zostali skazani przez Sąd Okręgowy w Koszalinie na dożywocie. Wyrok ten jeszcze się nie uprawomocnił..
Po zakończeniu tego procesu Leszek J., który występował w nim w roli oskarżyciela posiłkowego, wniósł do koszalińskiego sądu pozew o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Mężczyzna, który pracował w Niemczech w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych jako informatyk, żądał 1,5 mln zł.
W listopadzie 2007 r. sąd okręgowy uznał jego roszczenie za zasadne, jednak wysokość odszkodowania i zadośćuczynienia dostosował do polskich realiów i przyznał mu 200 tys. zł. Pełnomocnik Leszka J. zaskarżył ten wyrok. Apelacja została uznana za bezzasadną. Sąd nie znalazł powodów do zmiany orzeczenia I instancji.(PAP)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?