Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec dzieci tragicznie zmarłych w Pniewitem pod Chełmnem: - Byliśmy pewni, że tory są puste

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Feralny przejazd w Pniewitem
Feralny przejazd w Pniewitem Jacek Smarz
W piątek 31-letni Filip O. złożył zeznania dotyczące tragedii na przejeździe kolejowym. Wynika z nich, że oboje małżonkowie zachowali należytą ostrożność.

Volkswagenem sharanem kierowała 31-letnia pani Kamila, a obok siedział jej mąż. Z tyłu, w fotelikach, 3-letnia Zosia i 6-letni Mateusz. Z zeznań złożonych przez ojca dzieci wynika, że kobieta zatrzymała auto przed przejazdem i przepisowo sprawdziła widoczność. Spojrzała w lewo, w prawo i ponownie w lewo. Nic nie rozpraszało jej uwagi: w aucie nie grało głośno radio, nic szczególnego się nie działo. Mąż także sprawdzał widoczność. Wjechali na przejazd w przekonaniu, że tory są puste. Nagle poczuli uderzenie.

Przypomnijmy, że 3 czerwca około godz. 15.40 szynobus Arrivy uderzył w tylny bok samochodu, na skutek czego na miejscu zginęły dzieci. Jako pierwsi zeznania złożyli maszynista i kierownik pociągu. Z ich relacji wynika, że samochód nagle wjechał na przejazd. Podjęte próby zatrzymania skończyły się fiaskiem. Ważący ponad 50 ton szynobus, jadący z prędkością 90 km/h, wyhamował dopiero 420 metrów od miejsca uderzenia w auto.

- Kluczowe znaczenie będą miały dla nas ustalenia Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych. W planach jest jednak jeszcze poszukanie i przesłuchanie pasażerów szynobusu, którzy wypadek widzieli - mówi nadzorujący śledztwo prokurator Witold Preis z Chełmna.

Tymczasem mieszkańcy Pniewitego i władze gminy Lisewo walczą o zabezpieczenie 4 przejazdów niestrzeżonych w gminie, w tym tego tragicznego. Wprowadzone po dramacie zmiany (np. ograniczenie prędkości do 60 i 20 km/h) są bowiem okresowe. - Ograniczenie na tym odcinku zostało wprowadzone w związku z pracą komisji, badającej przyczynę tragicznego zdarzenia, której przedstawiciele muszą prowadzić swoje działania przy utrzymanym ruchu pociągów - wyjaśnia Karol Jakubowski, rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe.

Podobne były powody usunięcia traw i chaszczów z przejazdu (8 czerwca), jako dodaje rzecznik. - PLK zarządziła dodatkowy przegląd przejazdów kolejowo- drogowych w gminie Lisewo. - Zależy na rychłym oraz rzetelnym zbadaniu przyczyn wypadku - podkreśla rzecznik spółki.

Problem od dawna

W marcu 2014 r. sołtys wsi Pniewite pisemnie prosił PKP PLK o zainstalowanie sygnalizacji na przejeździe. W maju 2014 r. wysłana została petycja, pod którą podpisy zbierała pani Kamila.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska