Ojciec Rydzyk wstawił się za Misiewiczem?
Ojciec Rydzyk miał pomóc Bartłomiejowi Misiewiczowi przetrwać czas, który spędził w areszcie. Jak ustaliła WP, Rydzyk miał wstawić się u ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego za swoim pupilem.
Jak mówi informator Wirtualnej Polski, Rydzyk prosił:
- by Misiewiczowi nic się nie stało w zakładzie karnym,
- by był dobrze pilnowany i bezpieczny.
Bartłomiej Misiewicz, który tymczasowy areszt odbywał w Zakładzie Karnym w Tarnowie, po interwencji duchownego miał trafić do jednoosobowe, monitorowanej celi, w której przebywał do końca swojej kary.
Rydzyk bronił swojego pupila. Wsparcie redemptorysty dla Misiewicza
Już przy okazji zatrzymania Misiewicza przez CBA, o. Rydzyk bronił go słowami:
Z tego co znam pana Bartłomieja Misiewicza, to zawsze zachowywał się odpowiedzialnie, a przez ostatnie lata, jako student WSKSiM w Toruniu, nie tylko bez zastrzeżeń, ale bardzo przykładnie. Mam nadzieję, że powstałe niejasności zostaną szybko wyjaśnione, bez krzywdy dla pana Bartłomieja, jak i całej sprawy - zapewniał w mediach ojciec Rydzyk.
Misiewicz łącznie za kratami spędził 5 miesięcy. Wyszedł po wpłaceniu 100 tys. złotych poręczenia majątkowego. Trafił tam przez "powoływanie się na wpływy w instytucji państwowej i pośredniczenie w załatwieniu określonych spraw celem uzyskania korzyści majątkowej w kwocie ponad 90 tys. zł". Ponadto Misiewiczowi postawiony został zarzut przekroczenia uprawnień funkcjonariusza publicznego i działania na szkodę spółki Polska Grupa Zbrojeniowa.
Po wyjściu z aresztu Misiewicz dziękował na Twitterze za wszystkie:
- wyrazy wsparcia,
- modlitwy.
Czytaj także:
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?