Podopieczni Jacka Paszulewicza zremisowali na Śląsku 1:1, choć do przerwy prowadzili.
Olimpia to dla GKS Tychy wyjątkowo niewdzięczny rywal. Tyszanie przegrali z ekipą z Grudziądza cztery ostatnie mecze, a wczoraj też do przerwy lepsi byli rywale. Ostatecznie podopieczni trenera Kamila Kieresia zremisowali to spotkanie, a gola dla nich strzelił młodzieżowiec.
Zobacz galerię: GKS Tychy - Olimpia Grudziądz (1:1)
Zaczęło się dobrze dla gospodarzy, bo już w 2. minucie Łukasz Grzeszczyk z rzutu rożnego trafił w poprzeczkę, a po kwadransie świetną okazję miał Tomasz Górkiewicz. Obrońca GKS wbiegł odważnie w pole karne, ale strzelał swoją gorszą lewą nogą i minimalnie chybił celu.
Później do głosu doszli goście. Paweł Florek wdał się w drybling z Karolem Angielskim we własnym polu bramkowym i bardzo niewiele brakowało, by stracił tę piłkę. Za chwilę bramkarz GKS się zrehabilitował dalekim wybiegiem i wślizgiem poza polem karnym powstrzymując kontrę, dwóch zawodników Olimpii.
W 27. min zawodnicy z Grudziądza objęli prowadzenie. Strzał z dystansu Dariusza Kłusa trafił w poprzeczkę, ale Angielski, który przed rokiem nie zdołał przebić się do składu w Piaście Gliwice, wykorzystał bierność obrońców gospodarzy i z bliska dobił głową piłkę do siatki. Zawodnicy Olimpii jeszcze przed przerwą mogli strzelił kolejne gole, ale Damian Michalik w doskonałej pozycji chybił celu, a Angielski trafił w poprzeczkę.
Miejscowi w I połowie grali źle. Po zmianie stron trener Kiereś wpuścił na boisko Wojciecha Szumilasa i trafił z tą zmianą w dziesiątkę. Zawodnik już kilka minut po wejściu popisał się precyzyjnym uderzeniem z 18 m doprowadzając do wyrównania.
- Miałem wejść i dać mocną zmianę. Strzelałem już gole w rezerwach i meczach sparingowych, ale w lidze trafiłem po raz pierwszy. Uderzenie nie było mocne, jednak widziałem, że bramkarza zrobił ruch w drugą stronę i piłka wpadła do siatki - powiedział Szumilas.
Gospodarze poszli za ciosem i najpierw piętką próbował zaskoczyć bramkarza Olimpii Grzesz-czyk, a później po jego centrze wymarzoną okazję miał Jakub Świerczok. Napastnik tyszan z 8 m trafił jednak wprost w Jakuba Wrąbla. Strzałów z dystansu próbował też Szumilas.
GKS Tychy - Olimpia Grudziądz 1:1 (0:1).
0:1 Karol Angielski (27), 1:1 Wojciech Szumilas (51)
GKS Tychy: Florek - Górkiewicz, Boczek, Tanżyna, Mańka - Kowalski (67, Mączyński), Bukowiec, Hirskij (46, Szumilas), Grzeszczyk, Radzewicz (85, Grzybek) - Świerczok
Olimpia Grudziądz: Wrąbel - Ciechanowski, Żitko, Malec, Woźniak - Kaczmarek, Kasperkiewicz (79, Smoliński), Kłus, Łukowski (żk; 70, Kraska) - Angielski, Michalik (85, Banasiak)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?