Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia Grudziądz przegrała 0:2 z GKS Katowice. Oddala się awans do piłkarskiej ekstraklasy

Karol Piernicki
Karol Piernicki
Olimpia przegrała z Katowicami
Olimpia przegrała z Katowicami Krzysztof Kapica
Piłkarze Olimpii Grudziądz przegrali u siebie z GKS Katowice 0:2 w meczu 33. kolejki I ligi. Porażka oznacza, że awans do ekstraklasy znacznie się oddalił.

Już pierwsze fragmenty spotkania prowadzone były w szybkim tempie i obie strony próbowały stwarzać sobie sytuacje bramkowe.

W 10. minucie składną akcję gości kończył w polu karnym Tomasz Foszmańczyk, jednak z jego strzałem poradził sobie Jakub Wrąbel. W odpowiedzi gospodarze mieli rzut rożny, a bliski skutecznej główki był Arkadiusz Kasperkiewicz.
W 14. minucie znów groźnie zrobiło się pod katowicką bramką po stałym fragmencie gry. Tym razem Olimpia ciekawie rozwiązała rzut wolny, po którym uderzał z dobrej pozycji Daniel Feruga. Jego mocny strzał został zablokowany i trafił w boczną siatkę.

Wynik meczu w Głogowie, gdzie Zagłębie Sosnowiec przegrywało z Chrobrym 1:0, sprawił, że wszystko było w rękach grudziądzan. A ci zaatakowali z wielkim animuszem. Dwa razy groźnie i ładnie po długim rogu uderzali Damian Michalik i Adam Banasiak. Tylko dzięki kapitalnym interwencjom Sebastiana Nowaka goście zawdzięczali, że nie przegrywali. Za chwilę po rzucie rożnym Marcin Woźniak uderzał z najbliższej odległości, a jego strzał zablokował jeden z obrońców. Pierwsza bramka wisiała w powietrzu.

Ale po około pół godzinie gry tempo meczu nieco spadło, przez co klarownych sytuacji było znacznie mniej. Pod koniec pierwszej połowy z groźnym atakiem lewą stroną wyszli piłkarze GKS Katowice. Uderzenie Foszmańczyka po rykoszecie wyszło poza linię końcową. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym wynikiem.
Druga rozpoczęła się od świetnej okazji gospodarzy. Po błędzie w środkowej części boiska piłkę przejął Damian Michalik, który zagrał do wbiegającego w pole karne Marcina Kaczmarka. Ten posłał płaską piłkę wzdłuż bramki, ale jej lot przecięli obrońcy GKS. Po chwili po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kaczmarek główkował, lecz pomylił się nieznacznie. Przed upływem godziny gry znów z dalszej odległości próbował Foszmańczyk, którego uderzenie świetnie sparował na rzut rożny Jakub Wrąbel. Bramkarz biało-zielonych po chwili udanie piąstkował przy niebezpiecznym dośrodkowaniu z narożnika boiska.

Goście zaatakowali i w 60. minucie uzyskali rzut karny, którego pewnym strzałem na bramkę zamienił Foszmańczyk. Sytuacja Olimpii stała się zła. Miejscowi próbowali zmienić wynik, ale ich ataki były mało skuteczne. Sześć minut przed końcem zupełnie niepilnowany w polu karnym został Kaczmarek, do którego próbował podawać Damian Warchoł. Gdyby piłka przeszła blok defensywny rywali, była dwustuprocentowa okazja na wyrównanie. A w efekcie była groźna kontra katowiczan, która prawie zakończyła się podwyższeniem wyniku. Na 2:0 goście podwyższyli trzy minuty przed końcem. Pięknym strzałem popisał się Foszmańczyk.

Olimpia Grudziądz – GKS Katowice 0:2 (0:0)

0:1 – Foszmańczyk (60), 0:2 – Foszmańczyk (87)

OLIMPIA: Wrąbel – Ciechanowski, Klemenz, Kasperkiewicz (żk), Woźniak – Kaczmarek (90. Waszczuk), Kurowski (61. Łukowski), Smoliński, Feruga, Banasiak (71. Warchoł) – Michalik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska