Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olimpia nie zwalnia tempa

Redakcja
Lider rozgrywek, Olimpia Grudziądz, wygrał pewnie pod tężniami 4:0 i powiększył przewagę w tabeli nad rywalami.

Lider rozgrywek, Olimpia Grudziądz, wygrał pewnie pod tężniami 4:0 i powiększył przewagę w tabeli nad rywalami.

<!** Image 2 align=right alt="Image 93613" sub="Piłkarze z Grudziądza (leży Zbigniew Kobus, z tyłu Rafał Rogalski) pewnie pokonali na wyjeździe ekipę Zdroju Ciechocinek aż 4:0 (1:0) / Fot. Paweł Wiśniewski">Podopieczni trenera Marcina Kaczmarka nie mieli większych kłopotów z ograniem Zdroju 4:0 (1:0).

Prowadzenie, w 15. min, po zamieszaniu podbramkowym, uzyskał Przemysław Sulej. Tuż po przerwie wynik podwyższył Paweł Piceluk, który wykorzystał asystę Zbigniewa Kobusa. Wynik spotkania ustalił zaś, dwoma bramkami w końcówce, Sulej.

Aż osiem goli padło w Inowrocławiu, gdzie miejscowa Goplania pokonała Włocłavię 5:3 (2:0). Przyjezdni zdobyli pierwsze bramki w tym sezonie, ale mimo to wracali do stolicy Kujaw w fatalnych humorach, bowiem doznali trzeciej porażki z rzędu. Trzeba też dodać, że Włocłavia zaczęła strzelać bramki, kiedy przegrywała już 0:5.

Z kolei pierwszej porażki w tym sezonie doznał Lech Rypin, który został rozgromiony w Opalenicy przez miejscowy Promień aż 0:5. Lechitom wyraźnie nie posłużyła gra co kilka dni.

- „Wypruliśmy” się w poprzednich meczach i byliśmy o tempo wolniejsi od rywala - mówi Jarosław Sochacki, trener Lecha. - Wymiar kary może był zbyt wysoki, ale porażka na pewno zasłużona.

<!** reklama>Fatalne błędy w tyłach zadecydowały także o wysokiej przegranej Mienia, który w Lipnie podejmował Spartę Oborniki. Goście wygrali 4:0.

W 13. min, po rzucie rożnym, z piłką minęli się lipnowscy defensorzy i bramkarz Ariel Winiecki, a Krzysztof Potaś umieścił futbolówkę w bramce gospodarzy. Pięć minut później Michał Brauza strzałem z ponad dwudziestu metrów pokonał Winieckiego. Tuż po przerwie po rzucie rożnym Marcin Florek strzałem głową podwyższył na 3:0 dla Sparty i było meczu.

- Widoczny był brak doświadczonych Andrzeja Ziemiańczyka, Jerzego Wojneckiego i Mariusza Sobolewskiego - mówi Bogdan Saboń, trener Mienia. - Szybko stracone dwa gole „ustawiły” przebieg spotkania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska