Trzecia kolejka trzeciej ligi nie przyniosła zbyt wielu zmian w czołówce tabeli. Liderem pozostała ekipa Olimpii Grudziądz.
<!** Image 2 align=right alt="Image 93259" sub="Włocławianie (od prawej Tomasz Bartczak i Sebastian Nitecki) nie mogli powstrzymać Wojciecha Bzdęgi, który strzelił jedną z bramek dla Polonii / Fot. Jarosław Czerwiński">Drużyna trenera Marcina Kaczmarka do przerwy słabo się jednak spisywała w meczu z Goplanią Inowrocław.
Trzeba zapomnieć
- To była fatalna połowa w naszym wykonaniu - mówi Andrzej Froncek, kierownik zespołu. - Trzeba o niej jak najszybciej zapomnieć.
Do szatni w lepszych nastrojach schodzili goście, którzy po bramce Macieja Hanczewskiego prowadzili 1:0. Po zmianie stron Olimpia ruszyła jednak do ataku. Szybko do remisu, efektownym lobem, doprowadził Michał Zarembski, a kolejne gole Pawła Piceluka i Zbigniewa Kobusa dały zwycięstwo gospodarzom.
Na trzecim miejscu wciąż plasuje się Legia Chełmża, która pokonała na wyjeździe ekipę Dębu Derby Czarnylas aż 3:0 (2:0).
- Szybko strzeliliśmy dwie bramki, które „ustawiły” dalszy przebieg meczu - relacjonuje trener Jerzy Smolarz. - Powinniśmy wygrać znacznie wyżej, ale w pewnych momentach zaczęliśmy grać zbyt nerwowo.
<!** reklama>Ze ścisłej czołówki wypadł Lech Rypin, po remisie u siebie z Górnikiem Konin 2:2 (1:0).
Tuż przed końcem pierwszej połowy Paweł Kukowski przeprowadził rajd i po ograniu stopera gości, umieścił piłkę w bramce rywala. W 60. min ten sam zawodnik bezpośrednio z rzutu wolnego podwyższył na 2:0. Gościom wystarczyło jednak słabsze pięć minut w wykonaniu defensorów Lecha, żeby odrobić straty i doprowadzić, w 77. min, do remisu.
Trzy przegrane
Drugiej z rzędu porażki doznali piłkarze Włocłavii, którzy ulegli u siebie Polonii Leszno 0:3 (0:0). Włocławianie jako jedyni w III lidze zdobyli jeszcze gola w tym sezonie.
W 20. min po faulu Artura Serockiego w polu karnym „jedenastkę” dla gości obronił 18-letni Tomasz Zieliński. Kluczowa dla przebiegu meczu okazała się akcja w 40. min, po której za faul Serocki został ukarany drugą żółtą kartką. Po przerwie pozbawiona doświadczonego stopera obrona Włocłavii całkowicie się posypała, co wykorzystali goście, zdobywając trzy gole.
Pierwszej porażki w sezonie doznał Mień Lipno, który przegrał na wyjeździe z Mieszkiem Gniezno 1:2. W 28. min po „akcji ratunkowej” w polu karnym z boiska został wyrzucony Mariusz Sobolewski, a sędzia podyktował „jedenastkę” dla gospodarzy, którą obronił Andrzej Ziemiańczyk. Goście bronili się dzielnie, a w 70. min po rzucie wolnym wykonywanym przez Sebastiana Urbanka objęli prowadzenie. Jednak dziewięć minut później w polu karnym pechowo uderzył Maciej Serafin, który głową pokonał własnego golkipera i było 1:1. Dwie minuty później po akcji prawym skrzydłem gnieźnianie zdobyli gola na wagę trzech punktów.
W Swarzędzu wysokiej porażki 0:4 doznał Zdrój Ciechocinek.
- Szybko stracona bramka, po niezbyt pewnej interwencji Huberta Trocikowskiego „ustawiła” spotkanie. Niestety, byliśmy gorsi od rywala - tak ocenia mecz trener gości Sławomir Ryszkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?