Opłata klimatyczna pobierana w Toruniu jest bezprawna

Opłatę klimatyczną w atmosferze kontrowersji w 2012 roku przyjęła ówczesna Rada Miasta. Na jej mocy turyści nocujący w Toruniu płacą 2 zł za każdy dzień pobytu. Miał to być jeden ze sposobów na ratowanie miejskich finansów. Niestety, przez lata budżet miasta wzbogacił się z tego tytułu sumą zaledwie około 700 tysięcy złotych. Choć pierwotne założenia wskazywały na roczny zysk tej wielkości.

W sądach różnej instancji

Toruńskim parapodatkiem po doniesieniach turystów zainteresował się Rzecznik Praw Obywatelskich. W tej sprawie konsultował się z władzami miasta i Ministerstwem Finansów. W związku z brakiem porozumienia we wrześniu 2014 roku sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który wtedy nie podzielił wątpliwości rzecznika.
Ten wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Sędziowie uznali, że uchwała toruńskiego samorządu rozszerza obowiązek podatkowy i turyści płacą więcej niż powinni.
Sprawa wróciła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, gdzie kilka dni temu zapadł wyrok, w którym toruńską opłatę klimatyczną uznano za bezprawną.
- WSA w Bydgoszczy, zgodnie z wnioskiem Rzecznika, stwierdził nieważność przepisów uchwały (...) w przedmiocie ustalenia wysokości stawek opłaty miejscowej, które uprawniały Urząd Miasta w Toruniu do pobierania opłaty miejscowej za „niepełne” dni pobytu w Toruniu - brzmi komunikat biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. - Sąd podzielił stanowisko Rzecznika, że Rada Miasta Torunia przekroczyła granice upoważnienia ustawowego przy określeniu momentu powstania obowiązku uiszczenia opłaty miejscowej oraz okresu, za jaki opłatę należy naliczać.

Za co płacą

Chodzi nie tylko o fakt, że turyści powinni płacić za każdą pełną dobę, a nie dzień, ale również pobieranie opłaty z góry za cały okres pobytu, zamiast za każdy dzień, zgodnie z zapisami ustawy.