Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżał, że ZGM daje mieszkania po znajomości. Teraz stanął przed sądem

Małgorzata Oberlan
Monika Mikulska postanowiła nie być bierna w przypadku pomówień ZGM-u.  „Jeśli ktoś ma dowody, niech pokaże je w sądzie” - mówi.
Monika Mikulska postanowiła nie być bierna w przypadku pomówień ZGM-u. „Jeśli ktoś ma dowody, niech pokaże je w sądzie” - mówi. Polska Press
Damian G. to czwarty hejter Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Toruniu. Wczoraj stanął przed sądem, pozwany o pomówienie. W postach urzędników m.in. określił mianem „złodziei”.

- Sędzia zapytała, czy zgadzam się na ugodę z pozwanym. Nie zgodziłam się, bo to osoba niereformowalna. Już raz został skazany za podobne pomówienie mojego poprzednika - Janusza Bobka. Teraz, po zniesławianiu nas w internecie, nie zaprzestał takiego postowania - mówi Monika Mikulska, dyrektor ZGM w Toruniu.

Udowdni, że to prawda?

Rzeczywiście, torunianin Damian G. to swoisty recydywista. Był już karany za pomówienie byłego dyrektora ZGM.

Zobacz także:

Chcesz wiedzieć więcej o Skyway 2018? Zajrzyj tutaj:
Nowości na Facebooku
Bella Skyway Festival 2018 w Toruniu. Grupa na Facebooku
Najważniejsze informacje, o których powinieneś wiedzieć przed Skyway 2018

Teraz znów stanął przed Sądem Rejonowym w Toruniu, odpowiadając za pomawianie i zniesławianie dyrektorki i pracowników ZGM.

- Pisał o nas szkalujące posty na stronie internetowej lokalnej gazety, na jej profilu facebookowym oraz na profilu „Toruńskich Ogłoszeń”. Szkalował nas, nazywając „złodziejami” i pisząc, że ZGM „rozdaje mieszkania po znajomości”. Żądamy uznania go winnym, ukarania i nakazania wpłaty na którąś z organizacji pożytku publicznego - mówi dyrektor Monika Mikulska.

Wczoraj odbyła się rozprawa pojednawcza. Ponieważ dyrektorka na ugodę się nie zgodziła, Damiana N. czeka standardowe postępowanie sądowe. Termin kolejnej rozprawy wyznaczono na 24 września. Mężczyzna ma szansę wyjść zwycięsko z sądowej batalii jeśli udowodni, że pisał w postach o ZGM prawdę.

Inni już przeprosili

Inna torunianka, pani Z. w internecie atakowała bezpośrednio Monikę Mikulską, dyrektor ZGM. Sugerowała między innymi, że „bierze łapówki. Czeka wręcz, kto da więcej”.

Przeczytaj również: Proces po strzelaninie

W tej sprawie personalnie pomówiona urzędniczka wystąpiła z powództwem prywatnym. 13 marca br., w Sądzie Rejonowym w Toruniu obie panie zawarły ugodę.

- Pani Z. w sądzie przyznała, że rozpowszechniała nieprawdziwe twierdzenia i mnie przeprosiła. Na mocy ugody przeprosiny zamieściła jeszcze w internecie i w gazecie - mówi dyrektor Monika Mikulska. - Odstąpiłam od żądania od pani Z. wpłacenia 5 tysięcy złotych nawiązki na cel publiczny. Skoro jej dochodem są świadczenia na dzieci, to nie chcę tym dzieciom niczego odbierać.

ZGM, jako instytucja, pozwał też kolejne dwie osoby. Pewien torunianin napisał do premiera doniesienie o tym, że „ZGM w Toruniu przyznaje lokale za łapówki”. Kancelaria Prezesa Rady Ministrów pismo odesłała do Torunia, do... ZGM. Efektem był pozew i przeprosiny. Podobnie było w przypadku pana Z., który w internecie założył profil „Mieszkańcy przeciwko ZGM Toruń”.

Zobacz też:

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska