Prokuratura, oskarżając posła Tomasza Markowskiego o wyłudzenie 138 tysięcy złotych, oddała sprawę do sądu. Były poseł zapowiada wycofanie się z polityki.
Warszawscy prokuratorzy zarzucili byłemu posłowi PiS wyłudzenie z sejmowej kasy 138 tys. złotych.
Tomasz Markowski w poprzedniej kadencji parlamentu pobierał dodatek w wysokości dwóch tysięcy złotych miesięcznie, który miał mu zrekompensować koszty wynajmu lokalu w Warszawie, choć miał tam własne mieszkanie. Dodajmy, że pod bydgoskim adresem ówczesny lider i wiceszef klubu parlamentarnego PiS nie mieszkał.
<!** reklama>- Nic się nie zmieniło, napisałem odwołanie i cierpliwie czekam na decyzję prokuratury - mówił wczoraj przed południem były poseł Tomasz Markowski, przypominając, że zakończenie śledztwa nie przesądza jeszcze o jego winie.
Tomasz Markowski zapowiadał wcześniej, że kiedy prokuratora sporządzi akt oskarżenia, wycofa się z działalności politycznej.
- Właśnie dowiedziałem się o decyzji prokuratorów i nie będę wypowiadać się na ten temat. Po spotkaniu z moimi prawnikami, wydam oświadczenie i zawieszę działalność polityczną - powiedział wczoraj Tomasz Markowski.
Rezygnacja bydgoskiego lidera partii oznacza, że PiS jak najszybciej będzie musiało wybrać nowego szefa. - Najpierw warszawska centrala wyznaczy pełniącego obowiązki prezesa, potem odbędzie się zjazd, który wyłoni następcę - wyjaśniał procedurę powołania nowego lidera bydgoski radny Tomasz Rega.(haw)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?