Ostatnie, mrożące krew w żyłach słowa pilotów, zanim samolot wpadł do oceanu. W tej katastrofie zginęli również Polacy

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
Maszyna tego typu spadła w  roku 2009 do Atlantyku. Zginęło prawie 230 osób.
Maszyna tego typu spadła w roku 2009 do Atlantyku. Zginęło prawie 230 osób. wikipedia
Była to jedna z najtragiczniejszych katastrof lotniczych. Na skutek fatalnej pogody i błędów pilotów, potężny Airbus runął do Atlantyku. Zginęło prawie 230 osób, w tych dwóch Polaków.

Do tragedii doszło 1 czerwca 2009 r., kiedy samolot Airbus A330 linii Air France zniknął nad Atlantykiem podczas straszliwej burzy. W katastrofie samolotu, który leciał z Rio de Janeiro do Paryża, zginęło 228 osób, w tym dwójka Polaków.

Szukali wraku dwa lata

Dwa lata zajęło służbom odnalezienie wraku maszyny. Do najważniejszych odkryć należały nagrania z kokpitu zawierające ostatnie słowa drugiego pilota, Pierre-Cedrica Bonina, który siedział obok kapitana Marca Dubois na prawym fotelu.

Powiedział: Nie mam już kontroli nad samolotem.
Zanim dodał: W ogóle nie panuję nad samolotem!

Zabójcza mieszanka

Do dramatu doprowadziła mieszanka błędów technicznych i błędnej reakcji pilotów, gdy samolot zaczął przeciągać. Spadał z ogromną prędkością 3000 metrów na minutę. Piloci byli zaskoczeni nieprawidłowymi odczytami prędkości lotu i popełnili błąd, ustawiając dziób samolotu w górę zamiast w dół podczas przeciągnięcia.

Pośród ryczących alarmów kapitan Dubois zapytał załogę: Ech, co ty [robisz]?, na co David Robert, który siedział po lewej stronie kapitana, ponuro wyznał: Straciliśmy kontrolę nad samolotem, nic nie rozumiem, próbowaliśmy wszystkiego.
W pełnej napięcia chwili usłyszano, jak Robert mruczał: Wspinaj się, wspinaj się, wspinaj się.

Bonin: Ale od jakiegoś czasu był maksymalnie podniesiony!

Fatalny błąd pilotów

Zdając sobie sprawę z fatalnego błędu, Dubois krzyknął: Nie, nie, nie, nie wspinaj się! Nie, nie, nie! Chociaż Bonin oddał kontrolę Robertowi, było już za późno.

Samolot był zbyt nisko, aby wydostać się z przeciągnięcia, a pasażerowie podczas przerażającego, trwającego trzy i pół minuty opadania nie byli świadomi swojego losu.

W ostatniej chwili Bonin cofnął drążek sterowy i z niedowierzaniem krzyknął: Rozbijemy się! To nie może być prawda. Ale co się dzieje?

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl