Oszuści robią zakupy w automatach z turecką „pięciozłotówką” w kieszeni

[break]
Tureckie kurusze ze względu na wagę, zastosowany kruszec i rozmiar są łudząco podobne do polskich pięciozłotówek.

Problem w tym, że jej wartość to zaledwie ułamek polskiego odpowiednika. Za lira tureckiego - 100 kuruszy - kantory płaciły ok. 1,30 złotego. Jak łatwo policzyć, w automacie można zrobić duże zakupy za równowartość 60 groszy.

Policja nie odnotowała

Trudno powiedzieć, jaka jest skala zjawiska. Policja w Toruniu nie odnotowała tego typu przypadków.

Jednak problem doskonale znają właściciele automatów.

To błąd, że kurusze tureckie zostały wybite z tego samego surowca i o podobnych parametrach jak 5-złotówka. - właściciel automatów

- To błąd, że kurusze tureckie zostały wybite w mennicy w Polsce z tego samego surowca i o podobnych parametrach jak polska pięciozłotówka - mówi jeden z właścicieli automatów z kawą i produktami spożywczymi. - Jej wartość jest dziesięciokrotnie niższa od polskiej pięciozłotówki.

Właściciele maszyn nauczyli się radzić sobie z oszustami.

- Maszyny starego typu łatwo było oszukać. Jeszcze dzisiaj zdarzają się próby wyłudzenia towarów, wrzucając podkładki czy metalowe krążki, które co najwyżej powoduję blokadę maszyny - tłumaczy nasz rozmówca. - Obecnie zabezpieczenia są wielopoziomowe i oprócz wagi czy rozmiaru, sprawdzany jest także kruszec, z którego moneta została wykonana. Można tak zawęzić kanał adaptacyjny, że kurusze nie zostaną przyjęte przez maszynę. Niestety, odrzucane są również co bardziej zniszczone pięciozłotówki.

Nie zrezygnują

Operatorzy automatów nie chcą rezygnować z 5 zł. - Jest to popularny nominał, wygodny w użyciu dla klientów - podkreśla nasz rozmówca. - Straty z tego tytułu jak dotąd nie są na tyle duże, żeby wprowadzać tak drastyczne środki. Poza tym ludzie próbują oszukiwać za pomocą mniejszych nominałów walut innych krajów.