- Za moich czasów, czyli od kiedy jestem trenerem w Toruniu, tylu ludzi na naszym meczu jeszcze nie było - powiedział Mariusz Soja, trener Budowlanych, po zakończeniu niedzielnej potyczki z JB PLKS-em Pszczyna.
Były obawy, ale...
Warto wspomnieć, iż Mariusz Soja pełni rolę pierwszego szkoleniowca Budowlanych od 2009 roku, ale w Toruniu pracował już dwa lata wcześniej, jako asystent ówczesnej trener Ewy Openchowskiej. Z cytowanymi przez niego słowami trudno się nie zgodzić, choćby dlatego, że w nowej historii klubu, czyli od 2004 roku, gdy Budowlane starały się o powrót do gry w lidze centralnej, swoje mecze rozgrywały dużo w mniejszych obiektach. Przypomnijmy, iż o drugoligowe punkty torunianki walczyły w hali sportowej X Liceum Ogólnokształcącego i tam też świętowały awans do pierwszej ligi. Później przeniosły się do większej sali Zespołu Szkół nr 28 na Skarpie.
[break]
W ostatnich latach zainteresowanie siatkówką żeńską stopniowo rosło, ale nigdy do takiego poziomu, jak obecnie.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z frekwencji, tym bardziej, że wiemy ile osób przychodziło na mecze naszych siatkarek w poprzednich sezonach (około 400-500 osób - przyp. red.). Nie ukrywam, że trochę się obawialiśmy, ale - jak widać - zainteresowanie siatkówką w naszym mieście jest duże - stwierdził Michał Sula, dyrektor toruńskiego klubu.
Dodajmy, iż godzinę przed rozpoczęciem niedzielnego meczu działacze Budowlanych Volley podstawili pod halę Zespołu Szkół nr 28 na Skarpie autobus, który zabrał chętnych kibiców na mecz rozgrywany w obiekcie przy ul. Bema. Z tego udogodnienia skorzystało prawie 30 osób.
Zainteresowanie i wynik
Spore zainteresowanie widzów podczas pierwszego meczu w nowym sezonie, na arenie głównej hali przy ul. Bema, poszło w parze dobrym z wynikiem uzyskanym przez Budowlane w starciu z Jastrzębiem Borynią PLKS-em Pszczyna. Po 80 minutach gry torunianki triumfowały 3:0, aczkolwiek...
- Dziewczyny nie zagrały takiej samej siatkówki, jaką prezentują w hali bocznej. To było widać. Arena główna nas trochę przytłoczyła, zapewne dlatego, że tutaj na co dzień nie trenujemy - dodał Mariusz Soja. - Kolejny mecz w Toruniu (18 października z SMS-em Szczyrk - przyp. red.) zagramy w małej hali i zobaczymy, jak to wówczas będzie wyglądać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?