W niedzielę piłkarze drugoligowej Elany Toruń rozegrają ostatnie w tym sezonie spotkanie wyjazdowe.
<!** Image 2 align=none alt="Image 172935" sub="Grzegorz Mania (w tle) w pierwszym meczu Elany Toruń z Górnikiem Wałbrzych dwukrotnie pokonał bramkarza rywali Damiana Jaroszewskiego (na pierwszym planie). Mimo to, spotkanie zakończyło się remisem 2:2 Fot. Grzegorz Olkowski">Podopieczni Dariusza Durdy wybiorą się do Wałbrzycha na potyczkę z tamtejszym Górnikiem. Początek meczu o godzinie 14.
Pierwsze spotkanie obu drużyn, które rozegrano 6 listopada ubiegłego roku, długo będą pamiętać gracze naszej jedenastki. Po trafieniach Grzegorz Mani (w 8. i 13. minucie) wygrywali 2:0. Przewaga „żółto-niebieskich” utrzymywała się do końca regulaminowego czasu gry. W doliczonych minutach ekipa z województwa dolnośląskiego strzeliła dwa gole i rzutem na taśmę doprowadziła do remisu.
Długo rozpamiętywali
- Długo rozpamiętywaliśmy ten mecz - powiedział toruński napastnik. - Strzeliłem dwa gole i niestety, nie udało się nam wygrać. Dlatego chcemy się zrewanżować przeciwnikom za spotkanie na stadionie miejskim w Toruniu.
<!** reklama>Górnik plasuje się na dziesiątym miejscu w tabeli, z dorobkiem 44 punktów. Podopieczni Roberta Bubnowicza spisują się w kratkę.
Najbliższy rywal Elany potrafi wysoko (3:0) pokonać na wyjeździe jeden z czołowych zespołó - Chojniczankę, a stracić punkty z walczącą o utrzymanie Lechią Zielona Góra.
- Liczę, że mój zespół pokaże charakter chociaż w meczu o „pietruszkę” - powiedział Artur Żbikowski, prezes piłkarskiej spółki. - Jest to ostatnia faza walki o angaż na przyszły sezon. Piłkarze przez całą rundę wiosenną mieli nas przekonać do swoich umiejętności. Niestety, nie zrobili tego. Jeśli nie pokażą się w meczach bez stawki, to nie mamy o czym rozmawiać. Z takimi zawodnikami trzeba się rozstać.
Trenują z pierwszym zespołem
Torunianie do Wałbrzycha wyjeżdżają w niedzielę nad ranem. W autokarze na pewno zabraknie kontuzjowanych: Przemysława Kryszaka, Mariusza Sobolewskiego, Mieczysława Sikory oraz Marcina Skonieczki i Bartosza Dreszlera, którzy dowiedzieli się ostatnio, że w przyszłym sezonie nie będzie dla nich miejsca w Elanie.
- Dwaj ostatni trenują z nami - przyznał Dariusz Durda, szkoleniowiec toruńskiego zespołu. - Ci gracze nie są odesłani do rezerw. Dreszler i Skonieczka to piłkarze pierwszej drużyny, tylko zabrakło dla nich miejsca w meczowej osiemnastce. W podobnej sytuacji jest Łukasz Łopatowicz, ale wobec kontuzji naszego bramkarza Przemysława Kryszaka, pojedzie do Wałbrzycha.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?