Pan sekretarka, pani dyrektor i słowo "seks". Historia z przedszkola w Toruniu
Pan sekretarka, pani dyrektor i słowo "seks". Historia z przedszkola w Toruniu
Pan Korneliusz ma 28 lat, bardzo szczupła posturę i zdecydowany ton głosu. Przedstawia się jako absolwent UMK, kierunku fizyka medyczna.
- Przyjąłem się w tym prywatnym przedszkolu do pracy w sekretariacie. Zacząłem 11 czerwca 2018 roku, ale umowy doczekałem się dopiero 11 września. I nie była to umowa o pracę, chociaż do przedszkola przychodziłem codziennie, miałem określone miejsce pracy i zakres obowiązków, w wyznaczone zadania wykonywałem pod nadzorem. Pani dyrektor podpisała ze mną umowę-zlecenie, wpisując jako zadania zlecone "informatyk, pomoc kuchenna" oraz zaniżone wynagrodzenie 900 zł netto - opowiada pan Korneliusz.
Polecamy: Czy potrafisz mówić po toruńsku?
Co było dalej? Według relacji pana sekretarki, pasmo nieprzyjemności nieprzyjemności, upokorzeń, a nawet żartów z podtekstem erotycznym.
Obejrzyj: Najnowszy odcinek Spod Ekranu