Parafianie dla najmłodszych

W minioną niedzielę mieszkańcy osiedla Strzemięcin i nie tylko bawili się wspólnie na festynie parafialnym. Dopisały humory i pogoda.

<!** Image 2 align=none alt="Image 173188" sub="Festyn „Parafia Dzieciom” ma wieloletnią tradycję. Co roku bawi się wielu grudziądzan, nie tylko mieszkańcy Strzemięcina Fot. Marcin Dutkowski">Festyn pod hasłem „Parafia Dzieciom” rozpoczął się o godzinie 14 występem Grudziądzkiej Orkiestry Dętej. Od samego początku frekwencja była bardzo wysoka.

- To było dla nas najważniejsze - aby mieszkańcy spędzili czas w radości, we wspólnocie, w braterstwie - podkreśla ks. prałat Henryk Kujaczyński, proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbe na osiedlu Strzemięcin.

- Co roku uczestniczę w festynie - zapewnia pani Urszula, mieszkająca przy ulicy Korczaka, która przypomina: - Świetnej zabawie przyświeca zawsze szczytny cel, bo środki zebrane podczas festynu przeznaczane są dla najbiedniejszych dzieci.

Z bliska i z daleka

Na festynie bawili się jednak nie tylko mieszkańcy Strzemięcina. Nam udało się spotkać się nawet przyjezdnych z oddalonej o kilkadziesiąt kilometrów miejscowości.

<!** reklama>- Przyjechaliśmy na weekend do rodziny do Grudziądza. Przy tak ładnej pogodzie wprost nie wypadało spędzić popołudnia w domu. Szczęśliwie się złożyło, że akurat trafiliśmy na ten festyn - mówi Halina Zarzębska z Lipnicy. - Żar leje się z nieba, ale zupełnie nam to nie przeszkadza. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem ogromu atrakcji, które udało się przygotować organizatorom.

Były popisy taneczne najmłodszych, zmagania sportowe oraz zabawa przy ognisku. Można było spróbować pysznych wypieków oraz kiełbasek, klusek i naleśników domowej roboty.

Dzieci miały możliwość przejażdżki quadem lub na kucyku, zjechania z dmuchanego pałacu czy też poskakania na trampolinie.

Jak zawsze przyjemne połączono z pożytecznym. Kto chciał, mógł z bliska przyjrzeć się wozowi strażackiemu, poznać tajniki udzielania pierwszej pomocy, zmierzyć sobie ciśnienie tętnicze albo zbadać poziom zawartości cukru we krwi.

Szczytny cel

Największym powodzeniem cieszyła się loteria fantowa. Każdy los wygrywał - nic więc dziwnego, że po odbiór nagród utworzyła się dość długa kolejka.Wspólna zabawa przy kościele zakończyła się Apelem Jasnogórskim o godzinie 21. Ile środków udało się zebrać podczas festynu?

Wczoraj ostateczna kwota jeszcze nie była znana.

- Pozyskane środki jak co roku przeznaczone zostaną na organizację letniego wypoczynku dla dzieci z najuboższych rodzin naszej parafii. Być może uda się zorganizować półkolonie - mówi ks. Henryk Kujaczyński.

Podsumowując festyn „Parafia Dzieciom”, organizatorzy podkreślają, że można go zaliczyć do udanych. I zapraszają już na kolejny, który odbędzie się za rok.