Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[PARAGRAFY] Marcelek zmarł po uderzeniu o podłogę

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Pobity we Włocławku chłopiec został przetransportowany śmigłowcem do Szpitala Dziecięcego w Toruniu
Pobity we Włocławku chłopiec został przetransportowany śmigłowcem do Szpitala Dziecięcego w Toruniu Sławomir Kowalski
W marcu tego roku w toruńskim szpitalu dziecięcym zmarł niespełna 2-letni Marcel z Włocławka. Teraz prokuratura sporządziła akt oskarżenia przeciwko 20-letniemu Patrykowi K. którego uznała winnym śmierci dziecka. Grozi mu kara dożywocia.

[break]
Ta tragedia zbulwersowała nie tylko nasz region. Przypomnijmy, że w połowie lutego tego roku chłopiec trafił do włocławskiego szpitala ze śladami pobicia.

Został od razu przewieziony śmigłowcem do toruńskiego szpitala dziecięcego. Miał obrzęk mózgu, dlatego wprowadzono go tu w stan śpiączki farmakologicznej. Niestety lekarzom nie udało się uratować życia chłopca. Zmarł po kilku tygodniach nie odzyskując przytomności.

Bicie w głowę

Od początku jednym podejrzanym o spowodowanie śmierci chłopca w jednym z mieszkań we Włocławku był 20-letni konkubent matki tego dziecka. Młody mężczyzna mieszkał z tą kobietą i jej synem dopiero od kilku miesięcy i był wtedy w domu sam z dzieckiem partnerki. To on przywiózł je do szpitala i powiedział, że dziecko spadło z łóżka.

Jednak po jakimś czasie, 20-latek przyznał się we włocławskiej prokuraturze do winy i złożył wyjaśnienia, z których wynikało, że wyładował na dziecku złość za to, iż nie otrzymał pomocy finansowej z jednego z urzędów.

Według śledczych uderzał chłopca rękoma w głowę oraz silnie uciskał i potrząsał 22-miesięcznym Marcelem. To spowodowało u niego liczne siniaki twarzy, tułowia oraz kończyn i doprowadziło do obrzęku mózgu.

20-latek został tymczasowo aresztowany. Za kratkami przebywa do dziś, ale w trakcie śledztwa zmienił zdanie. Odwołał przyznanie się do winy i odmówił składania kolejnych wyjaśnień.

Siła i miejsce

Włocławscy śledczy postawili Patrykowi K. kilka zarzutów. W tym również z artykuły 148 kodeksu karnego czyli zabójstwa chłopca.

Siła i miejsce zadawanych uderzeń wskazują, że oskarżony musiał co najmniej przewidywać śmierć dziecka. - Wojciech Fabisiak, prokurator

- Będzie odpowiadał miedzy innymi za to, że 16 lutego 2015 roku trzy razy uderzył niespełna dwulatka ręką w tył głowy, złapał go za policzki i ścisnął je, a następnie uderzył go ze znaczną siłą ręką w twarz i silnie popychając spowodował, że chłopiec przewrócił się uderzając o podłogę. To spowodowało obrażenia, które doprowadziły do śmierci dziecka. Okoliczności te, jak i sposób działania oraz siła i miejsce zadawanych ciosów wskazują na to, że oskarżony musiał co najmniej przewidywał możliwość śmierci chłopca - mówi Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku prowadzącej śledztwo w tej sprawie.

Inne zarzuty

Patrykowi K postawiono też inne zarzuty.

- Poza tym od października 2014 roku do 16 lutego 2015 roku znęcał się on fizycznie i psychicznie nad dzieckiem. Karał go bijąc ręką w głowę, po twarzy i po całym ciele. Ściskał, potrząsał, czym powodował u niego liczne obrażenia, a także stosował terror psychiczny. Krzyczał aby wyegzekwować wykonywanie jego poleceń.

O winie 20-latka będzie rozstrzygał sąd. Grozi mu nawet kara dożywocia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska