2 złote 10 groszy będzie wkrótce kosztował najtańszy normalny bilet jednorazowy na przejazd autobusem włocławskiego MPK. Cena biletu okresowego wzrośnie o 10 proc.
Wczoraj radni zgodzili się na podwyżkę.
Ratusz i MPK przekonują, że podwyżka jest konieczna, bo tylko w ten sposób można złagodzić deficyt finansowy firmy. Potrzeby finansowe MPK są większe nie tylko z powodu rosnących rekordowo cen oleju napędowego. Podwyżek żąda też 292-osobowa grupa pracowników spółki.
Tymczasem przedsiębiorstwo zanotowało za ubiegły rok prawie milion złotych straty. Wyniku finansowego MPK nie są w stanie poprawić coroczne refundacje z tytułu ulg i zwolnień, przekazywane na konto przewoźnika z miejskiej kasy ani własne dochody. W tym roku refundacja wynosi 8,4 mln zł, tymczasem według wyliczeń ratusza i MPK, przedsiębiorstwo powinno otrzymać 13 mln zł refundacji.
<!** reklama>Radnym przedstawiono dwa warianty podwyżki. Pierwszy - zakładający wzrost biletów jednorazowych o 20 groszy i 10 proc. wzrost cen biletów okresowych. Zgodnie z drugim, najtańszy bilet jednorazowy miałby być o 25 groszy droższy niż obecnie, a ceny biletów okresowych wzrosłyby aż o 24 proc.
- Te propozycje to kompromis między wieloma projektami podwyżkowymi, najmniej uciążliwy dla mieszkańców. Po podwyżce ceny biletów we Włocławku będą porównywalne z Toruniem, Grudziądzem czy Płockiem - namawiał radnych do głosowania za podwyżką Marek Krygier, prezes MPK.
Głosami PO i SLD przyjęto tańszy wariant podwyżki. Radni PiS i WWS głosowali przeciw. Podwyżka cen biletów spowoduje jednocześnie, że do kasy MPK będzie musiała wpłynąć w tym roku większa kwota refundacji. Głosowanie poprzedziła gorąca dyskusja.
- Kondycję finansową przedsiębiorstwa powinno się poprawiać poprzez jego restrukturyzację, a nie uderzając po kieszeni najbiedniejszych mieszkańców - mówił Władysław Skrzypek, radny WWS.
Tę wypowiedź byłego prezydenta obecny określił jako populistyczną. Natomiast prezes MPK argumentował, że przedsiębiorstwo stale się restrukturyzuje. - Zmniejszyliśmy liczbę pojazdów ze 134 do 74, a liczbę zatrudnionych z 650 do 292 - mówił Marek Krygier.
Według Małgorzaty Kowalczyk- Przybytek z PiS, MPK powinno zachęcać do korzystania ze swoich usług, bo pasażerów ubywa.
- Inaczej tych, którzy jeszcze jeżdżą, będziemy obarczać kosztami do granic wytrzymałości - mówiła radna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?