Do ostatnich centymetrów walczyły w sobotę o zwycięstwo w biegu łączonym na 10 km Therese Johaug i Justyna Kowalczyk.
Ostatecznie minimalnie lepsza okazała się Norweżka. Wszystko dzięki temu, że szybciej wysunęła nogę na samym finiszu biegu Pucharu Świata w Lahti.
Zwyciężczyni biegu na 30 km na niedawnych mistrzostwach świata w Oslo utrzymuje więc wysoką formę i udowodniła, że tamta wygrana nie była przypadkiem. <!** reklama>
Z kolei gwiazda mistrzostw, inna Norweżka - Marit Bjoergen, tym razem zawiodła. Po zmianie nart zaliczyła kuriozalny upadek (pokazywany przez stacje telewizyjne równie często, jak pasjonujący finisz Kowalczykówny i Johaug) i do końca nie potrafiła złapać normalnego rytmu. Zaczęła tracić coraz więcej sekund do najlepszych zawodniczek i ostatecznie była czwarta, ze stratą aż 37,3 sekundy do zwyciężczyni.
O przewadze, jaką wypracowały sobie Johaug i Kowalczykówna świadczy też fakt, że trzecia na mecie Włoszka Arianna Follis straciła do dwóch pierwszych zawodniczek ponad 23 sekundy. Tymczasem różnica między pierwszą Norweżką, a drugą Polką wyniosła jedną dziesiąta sekundy... To był teatr dwóch aktorek i obu należą się słowa uznania.
Pozostałe Polki tradycyjnie nie odegrały wielkiej roli. Paulina Maciuszek była 54., Ewelina Marcisz 61., a Agnieszka Szymańczak zeszła z trasy.
W niedzielnym sprincie techniką klasyczną straty z soboty powetowała sobie Bjoergen. Tym razem to ona nie dała szans przeciwniczkom. Drugą na mecie swoją rodaczkę Astrid Jacobsen wyprzedziła aż o 3 sekundy. Trzecia była Słowenka Petra Majdić (3,9 s straty), a czwarta tym razem Justyna Kowalczyk (4,1). 61. była Ewelina Marcisz, a 62. Agnieszka Szymańczak - obie odpadły już w kwalifikacjach.
Już od kilku tygodni Justyna Kowalczyk ma zapewniony triumf w końcowej klasyfikacji Pucharu Świata. Zdobyła też „małą” Kryształową Kulę za starty na dystansach, zaś w sprintach jest piąta i już nie ma szans na pierwszą lokatę na zakończenie sezonu.
Z kolei wśród mężczyzn po raz drugi w karierze Puchar Świata w biegach narciarskich zdobył Szwajcar Dario Cologna. Zapewnił sobie to w sobotę, kiedy wygrał bieg łączony na 20 km. Wczoraj w sprincie najlepszy był zaś Szwed Emil Joensson.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?