Paweł Ostrowski ze Złejwsi Wielkiej został Zwykłym Bohaterem 2013

Niedzielny wieczór na gali plebiscytu „Zwykły Bohater” na zawsze zostanie w ich pamięci. - Esemesy słałam do końca - nie kryje Magdalena Ostrowska, żona naszego bohatera. Wraz z nią - setki innych...
[break]
Trzej mężczyźni zawdzięczają panu Pawłowi życie.
Niezwykły „Zwykły Bohater”
W czerwcu 2009 roku mieszkaniec Złejwsi Wielkiej usłyszał krzyk wołającej o pomoc sąsiadki. Okazało się, że w przepompowni ścieków znajdują się trzy osoby, którym grozi śmierć - dwaj pracownicy gospodarki komunalnej, którzy przeprowadzali modernizację urządzeń, i syn sąsiadki, który zszedł na dół i próbował ratować przed utonięciem zatrutych siarkowodorem mężczyzn.
Paweł Ostrowski jednego z poszkodowanych wyniósł na własnych barkach na górę, a pozostałych wyciągnął przy użyciu liny. Przy czym po tego, który już tonął w napływających ściekach, musiał samodzielnie zanurkować. Kiedy przyjechała straż pożarna, wszyscy poszkodowani byli już na zewnątrz.
Do trzeciej odsłony akcji „Zwykły Bohater”, organizowanej przez Bank BPH, telewizję TVN i portal Onet.pl, zgłosiła pana Pawła żona. Zgłoszenia przyjmowane były w trzech kategoriach: Inicjatywa, Fair Na Co Dzień i Bohaterstwo. Paweł Ostrowski znalazł się w finale właśnie tej trzeciej grupy.
O uznanie głosujących widzów i internautów walczył konkurując z Krzysztofem Ostrowskim z Pomorza, który wyratował z wody matkę z córką, oraz z Karolem Szczuckim, który otarł się o śmierć przy próbie zatrzymania przestępcy okradającego bank.
Głosować na kandydatów można było za pośrednictwem internetu oraz śląc SMS-y. Widzowie wysyłali je jeszcze w trakcie gali finałowej, która w niedzielny wieczór odbyła się w Teatrze Wielkim w Warszawie (transmitowana była na żywo w stacji TVN). Najwięcej głosów oddano na kandydatów w kategorii Bohaterstwo.
Esemesy do samego końca
Werdykt ogłosił Richard Gaskin, prezes zarządu Banku BPH.
Paweł Ostrowski ze sceny podziękował wszystkim, którzy oddali na niego głosy, szczególnie zaś - kochanej żonie.
- Myślałam, że serce wyskoczy mi z piersi. Byłam tak zszokowana, że zapomniałam o tym, że mam robić zdjęcia - relacjonuje Magdalena Ostrowska. - Esemesy słałam do samego końca. Wierzyłam w męża, ale jego wygrana wcale nie była taka pewna. Miał przecież wspaniałą silną konkurencję.
Tytuł Bohatera Roku 2013 to nie tylko dowód uznania dla odwagi pana Pawła, ale i 200 tys. zł nagrody. Państwo Ostrowscy są w trakcie budowy domu, ale nie byliby sobą, gdyby nie postanowili także wesprzeć potrzebujących.
- Część nagrody pragną przeznaczyć na leczenie dzieci chorych na białaczkę.