Miała obciąć szokujące zarobki w spółkach Skarbu Państwa, ale objęła też spółki samorządowe. W Polskę poszła informacja, że ich prezesi będą teraz zatrudniani na kontraktach menedżerskich. Zdaniem wielu to przesadne określenie. Prezesi formalnie będą bowiem działać na bazie „umowy o zlecenie usług zarządzania” i nie będą już pracownikami spółek, którymi kierują. Dostosowywanie się do nowych zasad podobno różnie w Polsce wygląda.
W Toruniu prezydent Michał Zaleski, który dla spółek ze 100-procentowym udziałem miasta jest jednoosobowym zgromadzeniem wspólników, wszystkich ich prezesów wynajął do zarządzania. Ich zarobki w teorii powinny zależeć od przychodów spółki, jej majątku i liczby pracowników. Jakimi to zaowocuje pensjami przekonamy się po kwotach, które zostaną wpisane przez prezesów do oświadczeń za rok 2017.