Per Jonsson: - Nie wiem, jak mam się odwdzięczyć...

Jak się Panu podobały zawody?
Trudno jest rzetelnie i szczegółowo je ocenić, bo to dopiero początek sezonu. Ale można już zauważyć symptomy tego, kto w tym roku może być najlepszy na świecie. Największe wrażenie zrobiło na mnie dwóch najstarszych zawodników toruńskiego turnieju, czyli Greg Hancock i Nicki Pedersen. Widać, że mimo iż były to pierwsze poważniejsze zawody w sezonie, oni już ścigali się znakomicie. Ale - powtarzam, to dopiero początek. Inni być może potrzebują jeszcze czasu na dogranie ustawień sprzętu lub muszą po prostu się rozjeździć. Dlatego nikogo nie można skreślać.

Tylko najstarsi zapadli Panu w pamięci?
Nie, przepraszam, był jeszcze jeden zawodnik, na którego zwróciłem uwagę. To Piotr Pawlicki. Ten chłopak ma dopiero 19 lat. Widziałem go, jak zaczynał karierę i przyglądam się mu od tego czasu. Wy, Polacy, możecie być z niego dumni. Na pewno w niedalekiej przyszłości on będzie mistrzem świata. Chłopak ma niesamowitą smykałkę do ścigania, to widać na torze.

Jak kibice przyjęli Pana kolejną wizytę w Toruniu? Jak zawsze?
Za każdym razem, kiedy tu przyjeżdżam, czuję niesamowite ciepło od ludzi, które mnie niesamowicie „napędza”. Nie każdy wie, jak przebiega obecnie moje życie. Ludzie znają mnie raczej z czasów, gdy byłem jeszcze zawodnikiem. Muszę przyznać, że miewam swoje wzloty i upadki, trudne momenty. Ale to ciepło, które dostaję w Toruniu, pozwala mi żyć przez długi czas, gdy wrócę do domu. Daje mi taki solidny, emocjonalny zastrzyk. Zawsze mnie to zaskakuje. Ale naprawdę, nieprawdopodobnie mnie to „ładuje”.

Miłość kibiców nigdy nie umiera. Zapraszamy więc w takim razie do Torunia częściej!
Dziękuję. Nie mogę sobie wyobrazić lepszych kibiców od tych, których miałem i mam w Toruniu. Mam z tym problem, bo nie wiem, jak mógłbym im się za to odwdzięczyć. Kiedyś, gdy byłem zdrowy, dałem z siebie co mogłem, ale teraz nawet nie jestem w stanie się zrewanżować za to przyjęcie, z jakim zawsze spotykam się w waszym mieście. To są najwspanialsi kibice na świecie. Mam nadzieję, że Toruń ma świadomość tego, jacy są tu wspaniali fani i jak ważną dyscypliną dla tego miasta jest ten sport.