Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięćdziesiątka na kacu

Mariusz Załuski
Mariusz Załuski
Dawno, dawno temu prowadziłem spotkanie z reżyserem bardzo wybitnym.

Dawno, dawno temu prowadziłem spotkanie z reżyserem bardzo wybitnym. Niestety aż tak wybitnym, że mało kto chciał oglądać jego filmy. Drżałem więc z niepokoju, że na spotkaniu będą puchy i odetchnąłem dopiero, kiedy kierownik placówki bardzo kulturalnej szepnął mi wzruszony: redaktorze, sala pełna! No i była pełna. Tylko jak zapalono światła, okazało się, że wszyscy są w mundurach, a do tego większość śpi, bo frekwencję kierownikowi zapewniła miejscowa jednostka. Kiedy więc zaatakowały nas newsy o tym, że na jeden z opolskich koncertów festiwalowych zagoniono statystów, to sobie pomyślałem, że to jednak dobra zmiana. Bo jak statyści, to przynajmniej się im płaci.

TVP, co to festiwal opolski zorganizowała, i to nawet w Opolu, te newsy o statystach zdementowała jako duby smalone i generalnie się festiwalem chwali. I trochę powodów ma, bo wbrew wyczekiwaniom malkontentów, wyniki nie są złe. A że gorsze niż w ostatnich latach? Te wyniki spadają, bo generalnie festiwale piosenki to formuła kompletnie zwietrzała, która będzie zdychać, i to niezależnie od tego, jak straszny będzie prezes telewizji.

O jedno tylko mam żal wielki. O to, że „pięćdziesiątka” Maryli Rodowicz i de facto podsumowanie twórczości pana Jana Pietrzaka wypadły, jak wypadły. Bo Rodowicz i Pietrzak to nie są przeciętniaki, celebryci napompowani na dwa sezony. Oboje dla polskiej kultury pop zrobili sporo, a nawet jeszcze więcej.

Owszem, koncert pani Maryli nie był porażką i ludowi polskiemu raczej się podobał... Ale pięćdziesiątka królowej, to jednak powinna być i inna jakość realizacji, bez tych dzikich zbliżeń, i prawdziwe gwiazdy wokół - bez takich grajków jak choćby grupa Pectus, bo to zupełnie inna liga - i inna oprawa. Na pewno bez szyderki, kto został Misiem Kolabo, a kto nie.

No a pan Jan? Jasne, bardziej jest dziś straszny, niż śmieszny i czasów dawnego Pod Egidą nic tu nie przypomina. Ale pan Jan zasłużył na wielkie show, a nie takie tam koncertunio, nabijanie się ze strasznego dziadunia i ploty o zwożeniu statystów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska