Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięcioro laureatów otrzymało medale Hereditas Saeculorum

Artur Olewiński
Artur Olewiński
W pierwszej edycji konkursu „Dziedzictwo wieków” marszałek województwa wyróżnił osoby i instytucje, które przysłużyły się w dziedzinie konserwacji i restauracji.

W pierwszej edycji konkursu „Dziedzictwo wieków” marszałek województwa wyróżnił osoby i instytucje, które przysłużyły się w dziedzinie konserwacji i restauracji.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196598" sub="Ryszard Bober, Piotr Tuliszewski, Małgorzata Musiela z Restauro, ks. prałat Marek Rumiński i Piotr Całbecki. Fot.: J. Smarz">

Ideą przedsięwzięcia jest promowanie i uhonorowanie działań zmierzających do ochrony materialnych dóbr kultury na terenie naszego województwa. Wśród wyróżnionych pojawiły się osoby i instytucje, które przeprowadziły najważniejsze i najlepsze przedsięwzięcia konserwatorskie i restauratorskie.

Podczas wczorajszej uroczystości w Pałacu Dąmbskich laureaci konkursu odebrali z rąk marszałka województwa Piotra Całbeckiego medale Hereditas Saeculorum.<!** reklama>

Równorzędne nagrody przyznano w dwóch kategoriach - za prace konserwatorskie i restauratorskie oraz za szczególne osiągnięcia związane z opieką i ochroną zabytków. Jednym z laureatów w pierwszej z nich został konserwator zabytków Piotr Tuliszewski, który odbudował i... przeniósł zabytkowy budynek z Torunia pod Golub Dobrzyń.

- Ta nagroda ma dla mnie ogromne znaczenie - mówi Piotr Tuliszewski. - Przede wszystkim ze względu na pozostałych uczestników i laureatów oraz wartość obiektów, którymi się zajmują. Oprócz tego ten medal to w pewnym sensie ukoronowanie całego mojego projektu.

O tę koronę z pewnością nie było łatwo. Pomysł, by przywrócić do życia spalony budynek z początku XX wieku pojawił się kilka lat temu. Pożar strawił dach i sporą część wyższych pięter willi przy ul. Krasińskiego. To, co dla większości wyglądało jak rudera do wyburzenia, dla Piotra Tuliszewskiego było jednak przyszłym domem.

Jak mówi laureat „Dziedzictwa wieków”, projekt udało się zrealizować przy sprzyjających okolicznościach - potrzebna była pasja, wiedza, umiejętności i... poszukiwania nowego, choć zabytkowego domu.

- Zacząłem gromadzić starą cegłę rozbiórkową, kamienie, drewno i przyszedł moment, kiedy pojawił się wymarzony drewniany dom w Toruniu - mówi Piotr Tuliszewski. - W zasadzie były to kompletne klocki, które trzeba było tylko umiejętnie rozłożyć i złożyć w innym miejscu. Potem zaczęły się schody związane z formalnościami i kwestiami technicznymi.

Dziś, po dwóch latach mieszkania w nowym-starym domu „schody” oznaczają już tylko przepiękny fragment budynku. Rodzina Tuliszewskich ani myśli o zmianie mieszkania. Pan Piotr przyznaje, że willa ma swoje wady, ale w innym miejscu czułby się nieswojo. I już myśli o kolejnych translokacjach.

- Niewykluczone, że w niedalekiej przyszłości jeszcze się zdecyduję - mówi. - Chciałbym też zająć się ratowaniem budownictwa drewnianego na Pomorzu. Jest wiele do zrobienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska