Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki i położne świętowały jubileusz

Mariola Lorenczewska
Mariola Lorenczewska
Na uroczystej gali z okazji jubileuszu  Tomasz Krzysztyniak (pierwszy z lewej) pełnił rolę gospodarza
Na uroczystej gali z okazji jubileuszu Tomasz Krzysztyniak (pierwszy z lewej) pełnił rolę gospodarza Grzegorz Olkowski
Rozmowa z Tomaszem Krzysztyniakiem, przewodniczącym Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Toruniu, dyrektorem Hospicjum „Światło”.

[break]
Samorząd pielęgniarek i położnych świętował 25-lecie. Jakie wrażenia po uroczystych obchodach? Czy wszystko się udało? Goście dopisali?
Wszystko zagrało zgodnie z oczekiwaniami. Jubileusz 25-lecia powstania samorządu zawodowego pielęgniarek i położnych to właśnie święto tej grupy i całą galę organizowaliśmy z myślą o naszych koleżankach i kolegach. Frekwencja dopisała, z każdego powiatu i prawie każdej placówki medycznej był ktoś obecny.
Izba pielęgniarek i położnych to brzmi trochę nieaktualnie. Powinno być „pielęgniarzy”, bo chyba jest coraz więcej mężczyzn w tym sfeminizowanym zawodzie. W prezydium toruńskiej izby jest trzech mężczyzn, a ile jest w ogóle mężczyzn - pielęgniarzy w Toruniu?
W naszym toruńskim samorządzie obecnie do rejestru pielęgniarek i położnych, czy jak pani woli pielęgniarzy, bo położnych mężczyzn nie mamy, wpisanych jest 59 osób. Z tego, co obserwowaliśmy na przełomie ostatnich lat, coraz więcej mężczyzn studiuje na kierunku pielęgniarstwo.
Na uroczystości, poza gratulacjami, pochwałami i miłymi deklaracjami, nie zabrakło gorzkich słów, np. byłej wiceminister zdrowia Krystyny Sienkiewicz, że wielu spraw w ciągu tych 25 lat nie udało się jednak załatwić. Co Pan o tym sądzi?
Na pewno nikt nie umniejsza roli pani Krystyny Sienkiewicz w tworzeniu samorządu zawodowego. Samorząd reprezentuje osoby wykonujące zawody pielęgniarki i położnej oraz sprawuje pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów. Zawód pielęgniarki i położnej jak żaden inny przeszedł taką transformację w ciągu 25 lat. Na pewno jest wiele do zrobienia, ale nie można mówić, że nic się nie zmieniło. Przełom wieku to walka o pozycję pielęgniarek i położnych w ochronie zdrowia.

Dla asystentek nie ma barier językowych, a szansa na zarabianie większych pieniędzy jest dużą pokusą. - Tomasz Krzysztyniak

Pomimo braku satysfakcji w poziomie wynagradzania, samorząd osiągnął sukcesy w ustabilizowaniu kształcenia na wyższym poziomie i zrównania uprawnień zawodowych pielęgniarek w krajach Unii Europejskiej.
Czy pielęgniarki i położne nadal wyjeżdżają za chlebem? Jeśli tak, to jaka jest tego skala, gdzie trafiają?
Wyjeżdżają, szczególnie młode asystentki. Dla nich nie ma barier językowych, a szansa na zarabianie większych pieniędzy niż w polskich warunkach na pewno jest dużą pokusą. Dzisiaj Niemcy, Włochy, Szwajcaria czy Skandynawia to nie jest nie wiadomo jak daleki wyjazd. To normalne i w Europie bez granic nic dziwnego. Smutne jest to, że pracujący personel pielęgniarski i położniczy nie zostaje wsparty absolwentkami, przez co, niestety, się starzeje. Wiemy, że już niedługo będzie to poważny problem w naszym kraju. Zapotrzebowanie na opiekę będzie coraz większe, ale niestety będzie nas coraz mniej. Przez wiele lat nie zrobiono nic, by tę sytuację poprawić.
A nowy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł jest przychylny roszczeniom pielęgniarek i położnych?
Pielęgniarki raczej nie wysuwają roszczeń. Bardziej chcą tego, by wywalczona samodzielność nie została utracona. Żebyśmy mogli utrzymać wywalczone dla siebie prawo do zawierania kontraktów z NFZ, zbierania podpisów pod deklaracjami pielęgniarki i położnej w przychodniach, mogli tworzyć zakłady pielęgniarskiej opieki długoterminowej.
Czy pielęgniarki i położne zaczęły już samodzielnie wypisywać recepty?
Pierwsze kursy, dzięki którym pielęgniarki nabyły uprawnienia ordynowania leków i wypisywania recept, zaczęły się z początkiem tego roku. Obecnie w naszym okręgu kończy go pierwsza grupa. Z informacji, jakie posiadam, wynika, że w naszym środowisku nie ma dużej presji, by wykonywać te czynności. Dużo wątpliwości pozostawiają przepisy to regulujące, kilka zapisów jest niejednoznacznych. Nie jest to rozwiązanie, jeśli chodzi o kolejki w przychodniach lekarskich. W głównej mierze uprawnienia te znajdą zastosowanie wśród pielęgniarek rodzinnych i w opiece paliatywnej i długoterminowej.

Warto wiedzieć

„Ostatni dyżur”

- To akcja Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych.

Z roku na rok zmniejsza się liczba pielęgniarek w Polsce. Na 1000 mieszkańców wynosi 5,4 - to jeden z najniższych wskaźników w Europie.

Średnia wieku pielęgniarek i położnych w Polsce wynosi 48 lat, a już w 2022 roku osiągnie ona 50 lat.

Kampania społeczna „Ostatni dyżur” trwa od roku i ma uświadomić nam wszystkim, że możemy zostać pozbawieni profesjonalnej opieki pielęgniarskiej i położniczej już w ciągu najbliższych pięciu lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska