Nie umieją sprawnie rysować szlaczków, zawiązać butów i na dłużej rozstać się z rodzicami - to sześciolatki, które mimo ustawowego obowiązku nie pójdą we wrześniu do szkoły. W Toruniu - wg danych z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej z ubiegłego tygodnia - jest ich dokładnie 392.[break] Specjaliści orzekli, że nie poradzą sobie w pierwszej klasie i wydali stosowne opinie. To na ich podstawie dyrektorzy podstawówek mają obowiązek odroczyć dzieci. Te, zamiast zasiąść w ławkach, zostaną w przedszkolach.
Psycholodzy i pedagodzy z toruńskiej poradni od wiosny zasypywani byli wnioskami o badanie gotowości szkolnej sześciolatków. Było tyle pracy, że korekty wymagały roczne plany urlopowe. W sumie na badania zgłoszono 479 dzieci. Tylko w przypadku 61 z nich potwierdzono gotowość szkolną. Co ciekawe, przy badaniach ujawniono coraz powszechniejsze problemy logopedyczne, ale też niedosłuch czy niedowidzenie. Wielu rodziców w ogóle nie zdawało sobie z tego sprawy.
Zgodnie z przepisami 1 września do podstawówek muszą pójść siedmiolatki urodzone w drugiej połowie 2008 roku oraz wszystkie sześciolatki z 2009 roku. Wg danych demograficznych dla Torunia te półtora rocznika to 3,2 tys. dzieci. Tymczasem do pierwszych klas publicznych szkół zapisano tylko 2,5 tys. uczniów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?