12 sekund mają przechodnie na przejściach przez ulice Sądową, Dworcową i Sikorskiego w Brodnicy. - To zdecydowanie za krótko - twierdzą mieszkańcy.
<!** Image 2 align=none alt="Image 170433" sub="Zebra przy ul. Sadowej. Jedno z tych feralnych miejsc, gdzie zdaniem
pieszych zdecydowanie za mało jest czasu na przejscie na druga strone">Ze stoperem w ręku pokonaliśmy przejścia na ul. Sikorskiego: przy Urzędzie Skarbowym i sklepie "Vidox" oraz najczęściej uczęszczane na skrzyżowaniu Sądowej z Wiejską, przy kwiaciarni.
Sądowa i Sikorskiego. W normalnym tempie dorosły przechodzi na drugą stronę przy migającym "zielonym". Nie ma mowy o przeprowadzeniu np. dziecka za rękę, nie mówiąc już o starszych. Czy 12 sek. to wystarczający czas dla pieszych? Zapytaliśmy przechodniów.
- To zdecydowanie za krótko. Starsza osoba moim zdaniem nie zdąży przejść - ocenia Sebastian Chojnacki.
- Chodzę szybko, a w połowie drogi już miga zielone - mówi Luiza Kaczmarek, nauczycielka wf-u w pobliskim Gimnazjum nr 1. - Przechodząc z grupą 19 osób spieszymy się, ale na wysepce gaśnie zielone światło. Jak mamy się tam zmieścić?
Sądowa, Dworcowa i Sikorskiego stanowią odcinek drogi krajowej nr 15, administrowanej przez GDDKiA oddział w Bydgoszczy.
- 12 sekund to standard - informuje Tomasz Okoński, rzecznik "generalnej" w Bydgoszczy. - Zielone światło na przejściach to kompromis między pieszymi, a kierowcami. W Brodnicy są trzy duże skrzyżowania usytuowane blisko siebie. Cykle sygnalizacji ustawione są optymalnie. Gdyby na przejściu w pobliżu dworca autobusowego wydłużyć zielone dla pieszych, to za chwilę dzwoniliby kierowcy.
<!** reklama>A co z sygnalizacją tzw. wzbudzaną na ul. Sikorskiego? Starsza osoba nie przejdzie w jednym cyklu. Teoretycznie utknie na wysepce, gdzie nie ma przycisku i powinna oczekiwać aż z jednej lub drugiej strony pasów ktoś się zlituje i wywoła zielonego ludzika. Praktyka jest taka, że ludzie wolą dokończyć przejście już na czerwonym.
- Rozmawiałem kiedyś ze starym drogowcem, który powiedział taką prawdę, że zawsze ktoś nie zdąży - odpowiada Tomasz Okoński. - 12 sekund jest dla osoby przygotowanej do przejścia. Jeżeli ktoś dopiero dochodzi do pasów, to nie zdąży. I niezależnie od długości cyklu zawsze ktoś będzie spóźniony.
Zarządca ma przyjrzeć się sprawie i wprowadzić ewentualne korekty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?