Pieszy na ulicy jak zombi. Ruszają nie patrząc, czy coś jedzie. Radny wie, jak rozwiązać problem. Jak poradziły z nim sobie inne miasta?
Radny miejski PO chce walczyć w Toruniu ze zjawiskiem „smartfonowego zombi”. Jego koncepcja władzom się jednak nie spodobała
- Nie wiem, co byłoby gdybym wtedy nie zahamował - radny miejski Platformy, Michał Rzymyszkiewicz opowiada jak gwałtownie musiał zatrzymać się przed telefonicznym zombi, który ulicę pokonywał w miejscu nieoznakowanym, ale co ważniejsze, szedł nie widząc świata poza telefonem.
Niebezpieczne zjawisko ludzi na ulicach, którzy nie zwracają uwagi co dzieje się wokół zyskało już swoją nazwę „smartfonowego zombi”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień