Ponad 2,5 promila alkoholu miała 41-letnia kobieta, która w miniony czwartek uciekała przed toruńską policją, siedząc za kierownicą forda fiesty. Na szczęście została szybko zatrzymana przez goniący ją patrol. Grozi jej teraz do 5 lat pozbawienia wolności.
Polecamy
W środę około godziny 14:40 policjanci z wodnego komisariatu przejeżdżający ulicą Żwirki i Wigury w Toruniu, na wysokości ul. Grudziądzkiej zauważyli forda, którego kierowca wykonywał dziwne manewry, między innymi jechał tak zwanym zygzakiem.
Funkcjonariusze chcieli skontrolować kierowcę. Włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne dając w ten sposób prowadzącemu auto sygnał do zatrzymania się. On jednak zignorował ich polecenia i odjechał w kierunku ulicy Grudziądzkiej a następnie Trasy Średnicowej. Policjanci ruszyli w pościg i cały czas trzymali się blisko uciekającego samochodu. Na szczęście ucieczka nie trwała długo i kierowca forda nie doprowadził do jakiś niebezpiecznych zdarzeń. I jak się potem okazało, gdyby nie interwencja funkcjonariuszy mogło do nich dojść.
W bezpiecznym miejscu, na skrzyżowaniu Trasy Średnicowej i ul. Legionów policjantom udało się zajechać drogę uciekinierowi i zmusić go do zatrzymania.. Fordem kierowała 41-latka. U kobiety stwierdzono ponad 2,5 promila alkoholu. Straciła już prawo jazdy i stanie przed sądem. Za kierowanie pojazdem po pijanemu i ucieczkę przed policją grozi jej do 5 lat więzienia.
Niestety 41-latka nie jest jedynym kierowcą, który próbował uciekać przed policją z powodu prowadzenia auta po pijanemu. Praktycznie co kilka tygodni funkcjonariusze informują o podobnych zdarzeniach.
Polecamy
Jednym z najdłuższych i najniebezpieczniejszych był pościg z listopada ubiegłego roku. Prowadzący auto jechał z wtedy z pasażerami: kobietą w ciąży i 6-letnim dzieckiem
Policjanci patrolujący nieoznakowanym radiowozem ulicę Targową w Brodnicy zauważyli wtedy daewoo tico, którego kierowca był im znany między innymi dlatego, że miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i wcześniej zatrzymywany był za prowadzenie auta pod wpływem alkoholu.
Funkcjonariusze dali kierowcy sygnały świetlne i dźwiękowe do zatrzymania pojazdu. Kierowca nie zastosował się do nich i zaczął uciekać.
Policjanci ruszyli za nim. Kierowca w czasie tico w czasie tej ucieczki nie stosował się do wielu przepisów ruchu drogowego, kilkakrotnie zajeżdżał drogę goniącemu go radiowozowi, nie stosował się do znaków drogowych, przekraczał dozwoloną prędkość, stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym dla innych uczestników ruchu drogowego.
Mężczyzna uciekał kilkanaście kilometrów drogami gminnymi, polnymi i leśnymi. Przejechał też przez drogę krajową nr 15. Na koniec na leśnej polanie porzucił auto. Zostawił w nim kobietę w ciąży oraz 6-letnie dziecko i zaczął uciekać pieszo. Na szczęście pasażerowie pojazdu nie odnieśli żadnych obrażeń.
Kiedy 34-letni mieszkaniec powiatu brodnickiego został zatrzymany okazało się, że miał ponad 1,5 promila alkoholu.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?