Piłka nożna to droga gra

Ponad 1,6 miliona zł kosztów policyjnych, grube tysiące wydawane przez kluby na ochroniarzy, uszkodzone mienie, pobici funkcjonariusze - taki był zeszły rok piłkarski. Jaki będzie ten?

<!** Image 3 align=none alt="Image 167393" sub="Wobec takiej akcji policjantów we wrześniu kibice z Sosnowca nie mieli szans na złamanie zakazu obejrzenia meczu / Fot. Piotr Królak">- Najdroższe dla klubu są mecze podwyższonego ryzyka. W ubiegłym roku były to derby z Zawiszą Bydgoszcz czy mecze z GKS-em Tychy, Bałtykiem Gdynią i Zagłębiem Sosnowiec. Przy takich okazjach zobowiązani jesteśmy nie tylko zapewnić karetkę pogotowia i, przynajmniej w pobliżu, bojowy wóz strażacki, ale i większą liczbę ochroniarzy. A to oznacza około 9 tysięcy 600 zł tylko na ten cel, zamiast 6 tysięcy normalnie - mówi Artur Żbikowski, prezes Elany Toruń.

Na bezpieczeństwo meczów piłkarskich (i ulic, którymi przejdą kibice) składają się jednak co roku wszyscy podatnicy. I co roku suma ta rośnie.

<!** reklama>Jak podliczyła Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy, w ub.r na zabezpieczenie meczów futbolowych wydała 1 mln 666 tys. zł. Dwa razy więcej niż w 2009 roku (807,9 tys. zł) i czterokrotnie więcej niż w 2008 roku (467,5 tys.). Dynamicznie rośnie też liczba policjantów, których co roku trzeba angażować do ochrony futbolowych imprez. W zeszłym roku było ich 13 975, a dwa lata temu - 8990.

Piłka nożna to najkosztowniejsza pozycja w policyjnym kosztorysie zabezpieczania wszelkich imprez masowych: rozrywkowych i sportowych. Dodajmy, że w zeszłym roku aż 33 funkcjonariuszy przy takich okazjach odniosło obrażenia (2009 rok - pięciu), a straty w policyjnym mieniu przekroczyły 22 tys. zł (rok wcześniej - 369 zł).

Policja obiera też coraz surowszy kurs wobec sprawców chuligańskich wybryków na takich imprezach. Dwa lata temu skierowała do sądów sprawy 169 osób: 102 kwalifikując jako wykroczenia, a 67 jako przestępstwa. W zeszłym roku było już inaczej. Do sądów trafiły 192 wnioski. Wśród nich zdecydowana większość, bo 170, za przestępstwa. Jeśli chodzi o pseudokibiców piłkarskich, to ich szeregi w regionie rosną. Dziś w Kujawsko-Pomorskiem jest 150 osób z zakazem stadionowym. Za chuligańskie wybryki, agresję, dewastacje. W zeszłym rok sztab KWP w Bydgoszczy zarejestrował w Krajowym Systemie Informacyjnym Policji 48 prawomocnych wyroków.

Jaki będzie ten rok dla lokalnego futbolu? Toruńska Elana zacznie rundę wiosenną 5 marca meczem wyjazdowym z GKS-em Tychy. „Kto nie jedzie, ten ciul, Elana on tour!” - takim hasłem mobilizują się na internetowych forach elanowcy. Chcą pojechać na mecz w dużej grupie, pociągiem. Filmiki na you toube i gks-owskie fora też świadczą o tym, że i w Tychach mobilizacja jest pełna. To będzie kolejny mecz podwyższonego ryzyka. Na mecz nie jadą same anioły. Oto wymiana postów z forum Elanowcy.pl: „Będzie jechał na mecz ktoś, kto ma zakaz? - Tak!!! - To dobrze, bo sam pod bramą nie będę stał”.

W ubiegłym roku Toruń kilkakrotnie przeżywał najazdy kibiców. We wrześniu, mimo zakazu przyjazdu nałożonego przez klub Elana na kibiców Zagłębia Sosnowiec, ci jednak się zjawili. Przyjechali pociągiem wraz z kibicami Legii Warszawa. Razem 400 osób. Na trasie dwa razy zaciągnięto hamulec bezpieczeństwa. We Włocławku doszło do awantury z policją. Wybito szybę w wagonie, jedna osoba została zatrzymana. Z toruńskiego Dworca Głównego PKP, dzięki akcji policji, jednak nie wyszli. Gorzej było dwa tygodnie wcześniej, gdy jadący do Bydgoszczy kibice Widzewa Łódź przez godzinę terroryzowali toruński dworzec. Wtedy mundurowi nie stanęli na wysokości zadania.