PIN pod ścisłym nadzorem. Pilnuj swojej karty!

Największym w ostatnich latach „bankowym przestępstwem” w regionie, w wyniku którego wiele osób straciło pieniądze z kont, było skanowanie kart w jednym z bankomatów w Aleksandrowie Kujawskim.

Oszuści, którzy działali w Aleksandrowie, wykorzystali skradzione dane, podrobili karty i gdzieś w Bułgarii za ich pomocą wypłacili pieniądze z polskich kont. Bank, który był właścicielem bankomatu, zwrócił wszystkim pokrzywdzonym utraconą gotówkę, ale sprawców przestępstwa do tej pory nie ustalono.

<!** reklama>

Niszczyć wyciągi

To tylko jeden z przykładów, jak trzeba być czujnym nawet, gdy wykonuje się tak prostą operację jak wypłata gotówki z bankomatu. Dlatego obecnie w wielu takich urządzeniach znajdują się informacje, aby sprawdzać, jak wygląda klawiatura, czy jej wygląd nie jest dziwny, czy przypadkiem nie ma na niej jakiejś nakładki. Na ekranach tych urządzeń pojawiają się też apele, aby podczas wbijania PIN-u zasłaniać klawiaturę ręką, by ktoś za pomocą ukrytej minikamery nie sfilmował kodu. Takie postępowanie powinno w prawie 100 procentach uchronić przed skopiowaniem danych z karty.

Płacąc nią w sklepach czy restauracjach, należy również tego kawałka plastiku nie spuszczać z oka, aby nie dać możliwości szybkiego skopiowania danych za pomocą miniaturowego czytnika. Trzeba też niszczyć wyciągi, ponieważ znajduje się tam wiele informacji, które mogą zostać użyte do przeprowadzenia transakcji w Internecie. Chodzi na przykład o numer karty. W przypadku transakcji przez Internet należy wybierać tylko zaufane witryny.

- A ja mam swój sposób na złodziei danych z kart, grasujących w sieci. Do transakcji w Internecie, czy na przykład rezerwowania tą samą drogą noclegów, gdzie jako zabezpieczenie trzeba podać numer karty kredytowej, używam specjalnie tylko do tego celu wykupionej karty z niewielkim limitem. Zasilam ją pieniędzmi, gdy tego wymaga moja transakcja - mówi jeden z naszych Czytelników.

Złodzieje stosują też wiele innych metod. Dlatego jak oka w głowie trzeba strzec PIN-ów do kont, kart debetowych i kredytowych. Absolutnie niedopuszczalne jest przekazywanie tych kodów innym.

Prosto z kieszeni

- Od lat też przestrzegamy, aby nie wpisywać numerów PIN w kalendarzach czy na kartkach w portfelach - mówi Wioletta Dąbrowska z kujawsko-pomorskiej policji. - W przypadku zgubienia czy kradzieży torby lub portfela z kartą i informacją o PIN-ie, zanim konto zostanie zablokowane, złodzieje mogą z niego wypłacać pieniądze i używać karty w sklepach.

Ostatnio zrobiło się również głośno o możliwości łatwego nielegalnego ściągania danych z kart, gdy ma się je po prostu w kieszeni. Można to zrobić za pomocą specjalnych urządzeń czy nawet aplikacji w telefonach komórkowych. Dotyczy to głównie coraz częściej stosowanych kart zbliżeniowych. Wystarczy być blisko takiej karty, mieć takie urządzenie lub aplikacje.

Karta owinięta w folię

Aby uchronić się przed taką kradzieżą, dobrze jest zaopatrzyć się w specjalne ekranowane etui zamykające wychodzenie sygnału karty na zewnątrz. Pojawiają się też rady, iż wystarczające jest owinięcie karty folią aluminiową.

Obecnie testowane są również karty ze specjalnym mechanizmem, który wymaga przyłożenia palca do danego miejsca, dzięki czemu uruchomione zostanie połączenie pomiędzy kartą a czytnikiem. Bez tego jakakolwiek płatność czy próba odczytania danych nie dojdzie do skutku.

Te kilka przykładów pokazuje więc, że w dużej mierze bezpieczeństwo własnych pieniędzy zgromadzonych w bankach zależy od tego, jak dbają o nie ich właściciele.