Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Całbecki: Chcemy się promować jako przyjazny region

Ryszard Warta i Mariusz Załuski
Piotr Całbecki: Chcemy się promować jako przyjazny region
Piotr Całbecki: Chcemy się promować jako przyjazny region Jacek Smarz
Z Piotrem Całbeckim, marszałkiem województwa kujawsko-pomorskiego, rozmawiali Ryszard Warta i Mariusz Załuski.

To prawda, że szykuje Pan stanowisko dyrektora Teatru Muzycznego dla swojej żony?

Moja żona to fantastyczna kobieta i jest świetnym szefem mojego domu, który trochę czasami przypomina teatr. Ale nie słyszałem żeby chciała go zmienić na inny.

Pytamy, bo bardzo poważny człowiek zapewniał nas, że to informacyjny „pewniak”. Do takich pewniaków można się przyzwyczaić? Po ilu latach skóra grubieje?

Jeśli to „pewniak” to raczej dezinformacji. I to na niskim poziomie.

To fantazja czy czarny PR? Pamiętamy innego „pewniaka” w czasie negocjacji kolejowych, że sprzyja Pan Arrivie, bo pańska rodzina ma w niej udziały.

Oczywiście, że to czarny PR, a być może zwykła zawiść. Nie wiem, bo sam tego nigdy nie uprawiałem i dobrze mi z tym. Gdybym był osobą anonimową, to nikt nie poświęcałby mi uwagi. Po prostu brutalizacja walki o władzę schodzi na poziom samorządu województwa.

Panie marszałku, rozmawiamy kolejny raz i kolejny raz powtarzają się te same problemy: lotnisko, bydgoscy politycy, metropolia, która nie powstaje, teatr… Można odnieść wrażenie, że nic nie posuwa się do przodu.

Kotwiczą nas tematy, które nie do końca są rozwiązane. Mniej mówi się o sukcesach i rozwiązaniach, które poprawiły jakość naszego życia. Do dobrych rzeczy szybko się przyzwyczajamy. To naturalne, że przyjmujemy nowoczesne rozwiązania jako naszą codzienność, ale też szybko zapominamy o tym, jak bardzo poszliśmy do przodu. I nie chodzi o to, że to ja zakasałem rękawy, tylko o to, że jako mieszkańcy regionu osiągnęliśmy tak wiele.

Czyli?

Kto dziś mówi o autostradzie? A przecież to dzięki niej i rozwojowi innej infrastruktury, jesteśmy, obok Śląska, Dolnego Śląska i Łódzkiego, najatrakcyjniejszym podregionem dla rozwoju przemysłu. Przyzwyczailiśmy się już też do Jordanek, otwartych zaledwie rok temu, które już przyciągają gwiazdy światowego formatu.

Na wizerunku samorządu ciążą jednak te, jak Pan powiedział, kotwice…

Tak, takie mission impossible, problemy, które stale wracają. I dla których trudno znaleźć rozwiązanie. Dlaczego nie ma racjonalnej współpracy między Bydgoszczą, a Toruniem? Nie wiem. Ciągle staramy się znaleźć na to odpowiedź. Choć mijający rok jest przełomowy, przynajmniej dla mnie.

Zobacz także: Jordanki po roku działalności

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>>>

Przełomowy? A co się takiego stało?

Tak to odbieram. Nie ma być portu lotniczego Bydgoszcz-Toruń? To nie będzie. Nie zamierzamy tego forsować, bo nasz region jest zbyt często postrzegany przez pryzmat politycznych sporów. Choć zwyczajnie szkoda tego pomysłu. To była dobra propozycja, na której skorzystałyby wszystkie strony.

Może te strony się zmienią? Ludzie, którzy od lat dojeżdżają do pracy w Bydgoszczy lub Toruniu, widzą jak w ciągu ostatnich 10-15 lat oba miasta się do siebie zbliżyły. Funkcjonalnie Bydgoszcz sięga już za Czarnowo, które zasiedlili bydgoszczanie, Toruń za Rozgarty. Za kolejne 15 lat obie aglomeracje będą jeszcze bliżej siebie.
Rzeczywiście moi znajomi z Bydgoszczy przenieśli się do Czarnowa i śmieją się, że mają rejestrację CTR… Tacy ludzie są przykładem, że życie nie znosi próżni. Procesy rozwojowe nie zależą wyłącznie od tego, że w jakimś urzędzie stwierdzą, że coś chcą lub czegoś nie chcą. Pewnych rzeczy nie da się zatrzymać i mądrzy ludzie potrafią to wykorzystać. Żeby podnieść jakość życia, przyciągnąć inwestorów itd. Trzeba uszanować wolę ludzi, sądzę, że bydgoszczanie i torunianie sami wydeptają te ścieżki i tak jest najlepiej.

Na razie jednak mamy stan głębokiej nieufności między władzami regionu a Bydgoszczy. Wszyscy na tym tracimy. Mówił Pan ostatnio w jednym z wywiadów, że nie potwierdziło się to, co latami podnoszono w Bydgoszczy, o niesprawiedliwym podziale środków. Tyle że duża część bydgoszczan święcie wierzy, że te zarzuty są prawdziwe.

Dla wielu polityków bydgoskich jest bardzo wygodne, że jest taki zewnętrzny wróg. Buduje się wtedy negatywny przekaz, mury, jest z kim walczyć. Łatwo wtedy wygenerować przywódcę, który buduje wokół siebie armię. Zaczyna się licytacja, kto bardziej dosadnie pokaże, gdzie jest miejsce Torunia, czy Całbeckiego.

Podczas dzisiejszej sesji sejmiku województwa odbyła się ceremonia nadania tytułu Honorowego Obywatela Województwa Kujawsko-Pomorskiego ordynariuszowi diecezji toruńskiej biskupowi Andrzejowi Suskiemu. Po przerwie radni zajęli się przyjęciem budżetu na 2017 rok.

Sesja sejmiku z honorami dla biskupa Suskiego

I zarzuca się, że Toruń dobrze się rozwija, tylko dlatego, że tu jest Urząd Marszałkowski, który dzieli pieniądze,

Fakty są takie: to w Toruniu mieści się Urząd Marszałkowski, stąd pochodzi najwięcej jego pracowników, tu powołaliśmy nowy teatr impresaryjny i tu rozpoczynamy rozbudowę Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. Przy naszym wsparciu w Toruniu powstała sala na Jordankach i hala na ulicy Bema oraz wiele innych inwestycji. Ale to Bydgoszcz otrzymała największe wsparcie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego, największe w ramach „medycznego pakietu stulecia” realizowanego przez marszałkowską spółkę Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne i największe w ramach projektów BiT City.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>>>

Tak, ale do dużej części bydgoszczan i tak to nie trafia. Do tego mamy wrażenie, że żyją tym konfliktem zdecydowanie bardziej niż torunianie. Weźmy ostatnią awanturę o budowę pomnika Ofiar Zbrodni Pomorskiej 1939 r. Przekaz w Bydgoszczy jest jasny - znowu w Toruniu będą coś budować za wspólne pieniądze, nieważne, że chodzi o pomnik pomordowanych.

Ja znam tylko jeden, nagłośniony przez media głos krytyki w tej sprawie. Nie rozumiem tego. Radni sejmiku województwa podjęli pomysł budowy i pomnik powstanie. W pierwszych dniach wojny na Pomorzu wymordowano ponad 30 tys. mieszkańców. Ten pomnik będzie oddaniem im hołdu. Stanie on w Toruniu, bo to historyczna stolica Pomorza, a dziś jest siedzibą samorządu województwa.

Mówiąc szczerze sytuacja polityczna, w której Pan funkcjonuje, jest zadziwiająca. Prezydent jednego z większych polskich miast oskarża marszałka z tej samej partii o działania szkodliwe, o urzędniczą nieuczciwość. A władze partii udają, że nic się nie dzieje.

Grzegorz Schetyna był wiosną i od tego czasu wiele się zmieniło. Po raz pierwszy ktoś…

…Tupnął?

Raczej poprosił nas, żebyśmy rozmawiali ze sobą bezpośrednio, a nie za pośrednictwem mediów. I to przynosi efekt.

Nie ma Pan żalu do władz partii, że tej uprzejmej prośby nie było kilka lat wcześniej, kiedy eskalacja tego konfliktu się zaczynała?

Trudno przypuszczać, jak wtedy by się potoczyły losy i moje, i województwa... W polityce, zwłaszcza samorządowej, naprawdę chodzi o to, czy się coś dobrego zrobi w miejscu, w którym się jest. Jeśli udało się coś osiągnąć, a myślę, że nam się udało sporo zrobić, to ten cel uświęca środki.

W całej Polsce, w urzędach marszałkowskich trwają kontrole CBA, w Toruniu także. Jest Pan jednym z długiej listy polityków PO poddawanych różnym sprawdzaniom. To jest coś, przez co się nie śpi w nocy?
Służby działają nie od dziś, mają swoje kompetencje, robią to, co do nich należy. Tak było zawsze.

Ale takiej sytuacji politycznej nie było.

Nie sądzę, żeby wcześniej te służby były mniej aktywne. Natomiast sama forma ogłoszenia tych kontroli, rozpoczęcie ich w jednym czasie - może się mylę, ale moim zdaniem to jest próba obniżenia zaufania do samorządów i samorządności. Chodzi też o atmosferę wśród urzędników, dla nich jest to rzeczywiście stres.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>>>

Elektrociepłownia będzie w stanie wyprodukować 330 megawatów ciepła, z którego skorzystają mieszkańcy Torunia, oraz 100 megawatów energii elektrycznej.

Elektrocieplownia w Grębocinie przechodzi na gaz

No dobrze, ale przecież uczciwy urzędnik nie ma czego się bać.

Oczywiście, że nie. Najgorsze są jednak dwuznaczności w wynikach kontroli, gdzie pisze się np., że „nie dopatrzono”, albo „nadużyto kompetencji”, bez precyzyjnego określenia, gdzie te granice kompetencji są. Albo, że komuś coś „doradzono niezgodnie z kompetencjami”. To sformułowania, które niewiele tłumaczą, a mogą spowolnić pracę urzędu. Takie spostrzeżenia mają wszyscy marszałkowie, nawet na Podkarpaciu, gdzie rządzi PiS, bo tam też mają kontrole.

Zatrudnia pan setki urzędników, przez urząd przechodzą duże pieniądze. Z czystej statystyki wynika, że coś się może zdarzyć…
Tak, ale na to już marszałek nie ma wpływu.

A dlaczego po rozpoczęciu kontroli z pracy nagle zdecydowali się odejść niektórzy urzędnicy zajmujący się RPO?
Nie wiem dlaczego zrezygnowali. Miałem bardzo lakoniczne wnioski o rozwiązanie umowy o pracę.

Jest Pan osobą aktywną, ale także aktywną jako twarz konfliktu. Spór w teatrze Horzycy - Całbecki, skandal na festiwalu prapremier - Całbecki, port lotniczy - Całbecki. Nawet zamieszanie wokół występu Stinga - Całbecki. Nie chce się Pan podzielić tymi konfliktami z wicemarszałkami?
Trzeba brać odpowiedzialność także za sytuacje, które są trudne. Tak już jest, że o tym, co udaje się zrobić, się nie mówi, emocje za to są wtedy, gdy dochodzi do sytuacji konfliktowej. Teatr Horzycy funkcjonuje sprawnie, a z zespołem prowadzę dialog. O kulturze warto i trzeba rozmawiać, stąd mój głos w sprawie jednego ze spektakli festiwalu prapremier. Jeśli chodzi o Stinga to wszystkie zaproszenia na to wydarzenie przekazaliśmy mieszkańcom i wiem, że byli zachwyceni. Lotnisko to przecież w gruncie rzeczy pozytywny przykład, to coś, co udało się zbudować, co działa. Dzisiaj potrzebuje nowego otwarcia, nowego planu i my go proponujemy. Pomysł z rozszerzeniem nazwy o Toruń nie spotkał się z akceptacją udziałowców.

Zaraz, zaraz, nie spotkał się z akceptacją jednego tylko, mniejszościowego zresztą udziałowca.

Tak, ale toon ma klucz. Gdyby to tylko od nas zależało, to ten port nazywał by się Bydgoszcz-Toruń, bo taki jest interes ekonomiczny. Jeśli ktoś chce wkładać pieniądze w port lotniczy, pokrywać jego deficyt, to zadziwia, że nie bierze się takiego partnera.

Dlaczego w takim razie interes ekonomiczny jest mniej ważny niż interes polityczny władz Bydgoszczy?

Bo brak zgody Bydgoszczy najbardziej odczuwa samorząd województwa. Ale ta sprawa nie jest jeszcze zamknięta. Daliśmy sobie kilka miesięcy na rozmowy i przygotowanie kompromisowego rozwiązania.

W Pana gabinecie wisi podpisany przez premiera Jerzego Buzka akt przekazania kompetencji samorządom. To zabytek. Teraz trend jest odwrotny. A jeszcze niedawno mówiło się, że akurat samorządność to jeden z autentycznych sukcesów wolnej Polski.

CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNEJ STRONIE>>>>>

To jest pytanie do społeczeństwa, jakiej Polski chce - scentralizowanej czy samorządnej. To prawda, największą zdobyczą transformacji jest samorząd, który ewoluował do jak najbardziej autonomicznych form. To ludzie, przez swoich przedstawicieli: radnych, wójtów, prezydentów, decydowali, co się będzie działo w ich miejscowościach. Dziś przez odbieranie kompetencji podważa się zaufanie. Tak naprawdę to brak zaufania do społeczeństwa, bo samorząd jest jego emanacją.

Pytanie, kto powinien mieć władzę: wojewoda, który jest namiestnikiem rządu, czy marszałek, który jest wybierany i którego można odwołać, jeśli nie robi tego, co do niego należy. Zmiana funkcjonowania Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska, to kolejny atak na samorządy. Robi się to przez projekt poselski, czyli bez żadnych konsultacji z samorządami. Próbuje się pozbawić samorząd województwa prawa dysponowania daniną, którą on sam zbiera. To kierunek ku likwidacji samorządności w województwach, ja mogę tylko z tego powodu ubolewać.

Panie marszałku, kto będzie kandydatem PO na prezydenta Torunia?
Nie mam zielonego pojęcia.

Więc nie będzie to Piotr Całbecki?

Nie mam zamiaru startować w innych wyborach, niż do samorządu województwa.

Dziękujemy z rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska