Plaga komarów i meszek. Jak walczyć z tym paskudztwem? Oto najlepsze sposoby

Zobacz wideo: Jedziesz na wakacje? Potrzebujesz szczepienia i certyfikatu.

Ostatnie ciepłe dni i kolejne luzowanie pandemicznych obostrzeń spowodowały, że ludzie bardzo chętnie spędzają czas poza domem. Spacerują po parkach, jeżdżą rowerami, odpoczywają na osiedlowych skwerach. I wszystko byłoby idealnie, gdyby nie wyjątkowo uciążliwe owady. Mowa o maleńkich meszkach i brzęczących komarach, których jest dużo i które atakują bez opamiętania.

- Nie mam żadnej przyjemności z wyjścia na dwór, bo wciąż muszę się opędzać od meszek. Są tak natrętne, że nie da się nawet na chwilę usiąść na ławce. Najgorzej jest jednak na przystankach autobusowych, gdzie człowiek czeka, a one mają używanie - relacjonuje Bogumiła Rogalska z Rudaka.

- W sobotę wyszłam z wnuczkiem na spacer do parku miejskiego. Było bardzo pięknie, śpiewały ptaki. Wytrzymaliśmy tam oboje niecałe pół godziny, bo tak gryzły komary i meszki. Mieliśmy spray na owady, ale one nic sobie z tego nie robiły. Po popryskaniu preparat działał najwyżej kilka minut - opowiada mieszkanka Bydgoskiego Przedmieścia.

Nie lepiej jest też na Skarpie i w Kaszczorku. Szczególnie w tamtejszym lasku oraz w okolicach Wisły.

Jak mówią eksperci, tegoroczna pogoda bardziej sprzyja komarom niż meszkom. Jeśli utrzyma się taka aura, jaką mamy ostatnio, a w korycie Wisły tworzyć się będą przybrzeżne zbiorniki stojącej wody, to komarów może być dużo przez cały sezon. Większej ich liczby możemy spodziewać się od drugiej połowy czerwca, gdy zrobi się cieplej i cykl rozwojowy tych owadów przyspieszy.

Kilka dni temu pisaliśmy o tym, że miasto jak co roku szykuje się do oprysków przeciwko uciążliwym owadom. Te rozpoczęły się w poniedziałek, 7 czerwca. Biuro Ogrodnika Miejskiego wyłoniło firmę przeprowadzającą opryski na terenie miasta, mające na celu zmniejszenie populacji meszek. Przeprowadza je Zakład Dezynfekcji, Dezynsekcji i Deratyzacji "Rattus". W pierwszej kolejności opryskom poddawane są tereny zielone w okolicach starówki i tzw. Martówki. Następnie firma przeniesie działania do Parku Miejskiego na Bydgoskim Przedmieściu i stopniowo w kolejne rejony miasta.

Będą to między innymi zielone tereny przy szkole w Kaszczorku i w tamtejszym skansenie, pas roślinności wzdłuż Strugi Toruńskiej na Osiedlu Chrobrego, okolice szkoły na Rudaku, zielone otoczenie kościoła i plac festynowy w Czerniewicach, tereny przy tarasie widokowym na Kujawskiej, nadwiślańskie błonia, a także niektóre przystanki komunikacji miejskiej.
W ogłoszeniu urzędu ściśle określono rodzaj i dawki preparatu, który ma posłużyć do tępienia komarów i meszek.

- Trzeba pamiętać, że przeprowadzane przez miasto zabiegi zwalczające meszki i komary mają też skutki uboczne niekorzystne dla ekosystemu. Giną przy okazji także inne owady, w tym te zapylające. Dlatego opryski powinny być stosowane w możliwie małym zakresie, przede wszystkim tam, gdzie meszki i komary mogą być szczególnie dokuczliwe, na terenach rekreacyjnych, w miejscach plenerowych imprez - podkreśla prof. Krzysztof Szpila z Wydziału Nauk Biologicznych i Weterynaryjnych UMK, który od lat na zlecenie Urzędu Miasta nadzoruje akcję zwalczania meszek i komarów.

Meszki, podobnie jak komary i kleszcze, zwabia zapachu potu człowieka. Aby zniechęcić meszki do kąsania, należy regularnie przyjmować witaminy z grupy B, które zmieniają zapach potu. Wtedy woń, którą wydziela człowiek, staje się dla meszek nie do zniesienia. Dużą rolę w odstraszaniu owadów odgrywają też aromatyczne rośliny. Do ich grona należy z całą pewnością kocimiętka, mięta, geranium, pelargonia, koper włoski, lawenda wąskolistna czy plectranthus zwany powszechnie komarzycą, który skutecznością przewyższa niejeden środek dostępny w sklepach. Rośliny należy postawić w doniczkach na parapecie bądź balkonie. Swoje robią też cebula i czosnek. Wystarczy pokroić je w plasterki, umieścić na płaskim talerzyku i postawić na parapecie. Ta naturalna metoda ma jednak jedną wadę – intensywny, specyficzny zapach rozniesie się na całe mieszkanie.
Nie sposób też nie wspomnieć o olejkach eterycznych, które są źródłem bardzo intensywnych woni. Niektóre z nich można wykorzystać jako naturalne sposoby na komary i meszki. Przyda się zwłaszcza olejek z trawy cytrynowej, który drażni nie tylko komary, ale także muchy i meszki. Skuteczne okażą się również olejki cedrowy, goździkowy, paczulowy, tymiankowy, bazyliowy, cynamonowy, olejek z geranium, olejek z mięty pieprzowej oraz olejek z eukaliptusa cytrynowego.