Zrobiło się cieplej i na ulicach pojawiło się wielu motocyklistów. Widać to również, niestety, w policyjnych statystykach. Tylko jednego dnia w Toruniu doszło do dwóch kolizji z udziałem właścicieli jednośladów.
Na ulicy Żwirki i Wigury w Toruniu, jak wynika ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy, kierujący dostawczym mercedesem vito 62-latek wykonując manewr skrętu w lewo do posesji zderzył się z motocyklistą, który jechał z przeciwka. 42-latek kierujący jednośladem trafił do szpitala.
Na skrzyżowaniu ulicy Grudziądzkiej i Trasy Średnicowej honda civic kierowana przez 43-latkę zderzyła się z motocyklem. 26-latek kierujący jednośladem trafił do szpitala.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło także przy wjeździe do Osielska.
Czytaj też: Nowa Warszawa coraz bliżej WIZUALIZACJE
- Kierujący BMW jadący od strony ulicy Gdańskiej w Bydgoszczy w stronę Osielska nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście, który jechał w kierunku Bydgoszczy - informuje st. asp. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Do zderzenia trzech pojazdów doszło w Głuchowie. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierujący nissanem primerą 22-latek jadąc w kierunku Bielczyn na skrzyżowaniu z krajową „91” zderzył się z oplem vectrą, który jechał w kierunku Gdańska. Drugim autem kierował 29-latek.
Impet uderzenia spowodował, że nissan wywrócił się na bok i siłą rozpędu uderzył jeszcze w seata ibizę. To ostatnie auto jechało drogą od strony Bielczyn i zatrzymało się na skrzyżowaniu z drogą krajową nr 91, by ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom. W wyniku zdarzenia hospitalizacji wymagała 18-letnia pasażerka nissana.
- Funkcjonariusze ustalili, że we wszystkich tych zdarzeniach uczestnicy byli trzeźwi. Teraz policjanci wyjaśniają wszystkie przyczyny i okoliczności tych wypadków - informuje sierż. szt. Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego policji w Toruniu.
Do kolejnego zdarzenia doszło na krajowej „10” w Steklinie. Kierowca BMW jadąc wspomnianą drogą od strony Lipna w kierunku Torunia nagle zjechał z pasa drogi i uderzył w sygnalizator świetlny po prawej stronie, następnie w lampę oświetleniową i zatrzymał się na drodze.
Zobacz też
Badanie 18-latka wykazało prawie 3 promile alkoholu w organizmie. Po kolejnych sprawdzeniach wyszło na jaw, że mężczyzna nigdy nie zdobył uprawnień do kierowania.
- Dodatkowo okazało się, że pojazd nie miał już ważnych badań technicznych oraz nie posiadał polisy obowiązkowego ubezpieczenia - wylicza podinsp. Wioletta Dąbrowska z zespołu prasowego policji w Toruniu. - Do tego doprowadzając do kolizji sprowadził niebezpieczeństwo w ruchu lądowym.
Za wszystkie wykroczenia otrzymał mandaty na łączną kwotę 1550 złotych. Funkcjonariusze skierowali również wniosek do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Mężczyzna odpowie za jazdę pod wpływem alkoholu, za co grozi do 2 lat więzienia. O wymiarze kary jak zawsze w takich przypadkach zdecyduje sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?